2010-01-10, 10:22
|
#169
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mój własny świat
Wiadomości: 2 222
|
Dot.: Trądzik - cz. 3
U mnie już prawie od miesiąca trwała poprawa Zawdzięczam to kwasowi salicylowemu(robię regularne peelingi w domu). Tylko teraz muszę naprawdę uważać, zeby nie popsuć tego efektu... bo u mnie to często tak wygląda... Jest ładnie , a potem nagle bach!- i wielkie pogorszenie. Teraz uważam, żeby nie przesuszyć za bardzo cery, ale też cały czas utrzymywać ją w stanie lekkiego złuszczania-znikają mi przebarwienia, krostki są sporadyczne, zaskórników naprawdę niewiele. Jestem szczęśliwa, poza tym, że dziś dowiedziałam się, że chlopak, którego kocham nad życie-nic do mnie nie czuje A łudziłam się...Widzicie, kochane, tak sobie myślę... co z tego, że buzka już ładna, skoro problemy zawsze będą... kiedyś myślałam, że wyleczę trądzik i znikną wszystkie moje problemy. Tak nie jest. Może odejdzie ten jeden kłopot,ale inne się pojawią. Jest mi smutno, nie powiem. Muszę o nim zapomnieć, a to będzie trudne. Tak tylko chciałam się wyżalić,bo cały czas jak sobie o tym przypominam, zaczynam plakać.
|
|
|