[tala]

Napisane przez foltynka

gosia pomożemy CI, bedziemy Cie wspierać, nie poddawaj sie

rozumiem,ze czasami wychodzisz gdzies ze znajomymi do baru ok.. ja tez wychodze ale wtedy pije tylko herbate a oni jedza i pija co tylko chca.. musisz nauczyc sie odmawiac hehe
ok mozna sobie na cos od czasu do czasu pozwolic, ale to sie bedzie zdarzało czesciej i waga bedzie rosnac zapewne.

Ja myślę, że to jest tak, żę raz na jakiś czas można sobie na coś pozwolić.
Kontynuując wątek spotkań ze znajomymi, alkoholu - ja uwielbiam piwo, whiskey z colą, jakieś drineczki czasami.
Ale teraz postanowiłam sobie że 2 tyg nie tknę piwa - jak będę miała ochotę na alkohol to sięgnę po wino. Wczoraj flaszkę wypiłam prawie Ale mi akurat wino nie stopuje chudnięcia. Myślałam że za piwem będę tęsknić, ale myślę, że po tych 2 tygodniach wyznaczę sobie kolejne 2 nie picia piwa.

Mi leci dziś 7 dzień diety. Powiem Wam, że jestem w szoku że tak dobrze mi idzie. Nic a nic nie zgrzeszyłam przez cały tydzień. Nie ciągnie mnie do słodyczy ( a to mój nałóg).
To chyba dzięki cudownemu specyfikowi Aqua Slim

Plan na dziś ( mało posiłków ale tak wstałam)
10:30 Kromka razowca z szynką i ogórkiem kwaszonym, kromka razowca z serem biały i dżemem porzeczkowym bez cukru, papryka, jogurt brzoskwiniowy bez cukru (duża porcja) płatki górskie, otręby pszenno żytnie, garść rodzynek i pestek słonecznika.

Śniadanie było tak wielkie że nie jestem wciąż głodna.

15.30 Duża porcja tarty szpinakowej z serem feta

17.30 Kawka z mlekiem, garść orzechów i rodzynek (nie wiem cy można rodzynki, podgryzam sobie jak coś mi się chce przekąsić - na razie gubię kg)

20.00 Wieśniak z ogórkiem, i ziołami

Foltynko - jak ja zazdroszczę zgubionych cm w udach.. Ja mam przede wszystkim do zgubienia od pasa w dół. I zawsze chudło mi się w tych partiach najtrudniej.