[Mitsouko]

Napisane przez passero

No wiesz, no wiesz Skarbeczku... Do diabła mnie wysyłasz? Dlaczego? Co ja Ci zrobiłam ?


Dla mnie wszystkie trudne nuty w Black Cole mijają mniej więcej w ciągu godziny (o ile dobrze pamiętam). Później to juz poezja i romantyzm i tajemnica
A wiesz Mitsouko, że mnie wreszcie olśniło jaki zapach ośmieliłebym się zaproponować Ci! To krystaliczny, elegancki, zdystansowany ale w jasnych, życzliwych barwach Cabaret
I jeszcze Prada Irysowa przychodzi mi do głowy mimo, że jej nie poznałam i kieruje się jedynie opiniami innych. Widzę w niej kobietę z klasą, inteligentną, opanową, życzliwą ale nie spoufalającą się


A dla Danaidy ze względu na avater wybieram Dune, które potrafią być ziołowo-gorzko-dramatyczne ale bywa, że wzruszjąco łagodnieją i miękną

Passero, uprzedzam, że będzie trochę długaśno, ale „zanadto” mnie zainspirowałaś. Rzeczywiście Black Cole’a od dawna mnie intrygują, więc Twoja propozycja jest bardzo na rzeczy.
Znam też męski zapach firmy Cole o nazwie RVSP, co jak wiadomo jest skrótem od Repondez s’il sous plait – „proszę odpowiedzieć” umieszczanym na wytwornych, a snobistycznych zaproszeniach . Przypomina mi się znana galicyjska anegdotka o swawolnym hr. Dzieduszyckim, który na zaproszenia z tym z zaimportowanym z Francji - RVSP odpowiadał Dziękuję Uprzejmie Przyjdę Akuratnie
Cabaret Gres poznałam dzięki Kocie i bardzo sobie tę znajomość i z Kotą i z Cabaretem chwalę, ale w przeciwieństwie do Koty, Cabaret trochę mnie niepokoi.
Irysowę Pradę bardzo sobie chwalę.
Twoja umiejętność dostrzegania istoty stylu bycia innych, natchnęła mnie także do zastanowienia się czy np. psycholożka , oczywiście w tracie pracy, powinna używać nie jakichkolwiek perfum, lecz takich, które co najmniej nie przeszkadzałyby w terapii klienta.
To samo, pomyślałam ( nie bardzo odkrywczo), może dotyczy innych zawodów- pani adwokat, urzędniczki, nauczycielki, dziennikarki itp. Być może wątek na ten temat istnieje? Kończąc, znów muszę się zgodzić z Twoim skojarzeniem, tym razem Danaidy z Dune