Re: Grecja i Euro
ależ ja na południu też jako turystka byłam - w Matali [img]icons/icon7.gif[/img]. dostaliśmy jedzenie za darmo [img]icons/icon7.gif[/img], ale jak liczyliśmy, mieli limit paru Euro (chyba 5-6) na łebka, ale w tym naprawdę można było dużo zjeść. owoce morza były poza tym limitem, ale wszystkie pyszne przystawki (tzatziki, taramasalata itd) + danie pierwsze typu pomidor nadziewany + drugie danie typu duże sardynki + owoce (np. melon... ślinka mi cieknie, jak pomyślę [img]icons/icon7.gif[/img] jak najbardziej się mieściły (a obiad 4-daniowy to chyba hoho). No, ale pamiętam, że na północy za kawę mrożoną w kafejce zapłaciłam naprawdę sporo - nie pamiętam dokładnie ile, ale chyba ponad 3 euro :/. niestety nie mam żadnych rachunków z supermarketu np., ale chyba podrożał Mythos (piwo - nie wiem, czy piłaś - w sklepie od 90 centów do 1,10 Eur).
|