Czas na mnie.
Niedawno nauczyłam się nie tylko testować, ale również używać perfum.
Nastąpiła mała rewolucja- wszystkie flakony sprzedałam, a w ich miejsce przyszły te, które widać- szybko się to stało- w ciągu dwóch tygodni (jeszcze się zastanawiam nad dwoma malutkimi, czy je zatrzymać i nad jednym dużym).
Małe na przedzie to: Dolce Vita (pozycja zagrożona), Cristalle edt, to czerwone leżące jest puste po Samsarze i czeka na wypełnienie, Ysatis edt (poz. zagrożona), Palazzo.
Duże na górze: 5 Eau Premiere, Scent Miyake, Lou Lou, Elle Summer YSL, Nocturnes Caron (poz. zagroż.) i Eden.
I strasznie mi dobrze z taką ilością, nareszcie wiem, co "na siebie włożyć".
Na pewno dojdzie jeszcze któreś wcielenie Shalimara, jakieś szyprzysko...no i jak w sklepach z odzieżą- ciągnie mnie do wiosny (Stella in Two Peony).
Och, nawet nie myślałam, że tak przyjemnie będzie się pisało o swoich zbiorach
Załącznik 2776441