2010-01-12, 18:29
|
#855
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 158
|
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V
Cytat:
Napisane przez BubiGirl
Pliwa ja na przykłam miałam, i mam, tak, że jak córcia zaczyna się ruszać i wiercić, to pukam w jedną częśc brzucha i ona w pewnym momencie "odpukuje" mi kopniakiem w to miejsce  tak się bawimy mniej więcej od 35 tygodnia, chodziło Ci o interakcje więc tylko taką zauwazyłam  ale już na przykład jak wierci się tak, że mnie boli, to mój TŻ przystawia swoją rękę i ona się uspokaja momentalnie...nie wiem od czego to zalezy...on się smieje, że ręki ojcowskiej się boi 
|
No mój to tak czasem odkopie, a czasem nie, więc nie wiem czy te odkopnięcia to nie przypadek czasem... Ale z tym przyłożeniem ręki to dokładnie, a nawet tylko jak mąż spojży na brzuch - koniec kopania, konsternacja następuje...
Cytat:
Napisane przez youyou
u mnie jest to samo, jak chcę żeby TŻ poczuł jak Filip kopie to ten się uspokaja.. 
|
no dokładnie
Cytat:
Napisane przez agusiamatyldka
no i wrocilam z powrotem do domu...to byl jakis plyn osoczowy ktory sie wysaczyl jak sie szyjka skracala  rozwarcie na 1cm tylko jest...jutro ide na oddzial i kroploweczka... REWELACJA
|
a to nowość dla ten płyn osoczowy...
Nie wszystko co chciałam się zacytowało, ale dziękuję Wam dziewczyny za odpowiedzi, bo uspokoiły mnie trochę. Widzę , że mam podobnie.
Szczególnie to chodziło mi właśnie o te odkopywania i o to czy cały czas dzieci dają czadu..
Bo u nas to wygląda tak , że głównie to mały się tam przeciąga i jakoś delikatnie puka czasem. Nie daje czadu, owszem nieraz wciśnie nóżkę pod żebro i wątrobę. Czasem tak jakby zatrzepocze jakąś kończyną, czasem się wypręży...
Bałam się , że powinno mi non stop brzuch rozrywać i że można się z dzieckiem w kalambury bawić 
A jeszcze się pochwalę, że poszłam sobie, tak dla porządku do okulisty (noszę soczewki - wada ok. -4) i niczego ciekawego się nie spodziewałam. Natomiast po badaniu okazało się, że mam jakąś galaretkę i że przed porodem muszę mieć wykonany zabieg laserowy. Na szczęście udało się państwowo i jeszcze przed terminem. Niby strasznej paniki nie ma z tym , ale jednak... Chodzi o bezpieczeństwo podczas porodu naturalnego.
__________________
9.02.2010
Edytowane przez pliwa
Czas edycji: 2010-01-12 o 18:41
|
|
|