Dot.: O co mu chodzi?
My nie możemy Tobie pomóc. Nie znamy tego gościa i jak przypuszczam Ty też nie za dobrze. Nie wiemy, czy po prostu przestraszył się Twoich deklaracji i z racji, że nie chciał robić Ci większych nadziei - ulotnił się. Być może było tak, jak wspomniała Twoja kumpela. Kto wie, może kiedy spotykał się z Tobą, myślał o innej i odwrotnie?
Nie wiemy tego i nie dowiemy się, może poza Tobą.
Bądź, co bądź - ja dałabym sobie spokój.
|