Dot.: zapachowe bliźnięta
Zara Homme Night jest starszym bratem Hot Ralpha Laurena.... Kiedyś namiętnie używałam Hot (który jednak mi się znudził), a teraz mój TŻ sprawił sobie Zarę (która jest szaleńczo trwała i intensywna) i momentami czuję, że sama nie muszę pachnieć... wystarczy, że usiądę sobie w obłoczku jego zapachu i już czuję się jak otulona Hotem
|