[Yagnaa]

Olga - jeszcze raz dzieki za info Cieszy mnie Twoj entuzjazm i ze masz juz wszystko prawie "zdecydowane", no moze poza tym rozmiarem..
Wiesz - ja mialam tak samo - do ostatniej chwili decydowalismy (ja, P.Yagusiowy i P.dr) - jakie wybrac, doktorek byl za 400, moj facet tez (jak juz sie kroisz, to sobie wez wieksze), na forach byla wtedy ogolna tendencja wsrod kolezanek - "wez wieksze", dr nawet proponowal mi 450, bo mowil, ze co prawda klateczka mala - ale sie elegancko zmiesci, bo wlasna piers przykryje wszystko..
a ja - wzielam te 375 . Roznica niewielka (jesli chodzi o objetosc), ale moj tok myslenia byl taki - i tak bedzie przynajmniej "D", a kiedys przeciez mi jeszcze piersi urosna w czasie ciazy (jesli bede miala dzieci) i jest taka mozliwosc, ze bede potrzebowala zrobic reoperacje i wtedy wezme sobie ten odrobine wiekszy implant. I choc jak patrze na moja mame to (jesli mam jej fenotyp) nie bedzie mi potrzebna ta druga operacja - to jednak.. moze tak sie zdarzyc..
Ty rowniez pomysl dlugoteminowo o swoich piersiach i wez sobie taki implant, zeby mozna go bylo w przyszlosci wymienic na odrobine wiekszy (mysle ze to nieglupi pomysl), i jesli 500 to nie jest Twoj max - to je bierz, ale jesli nie wyobrazasz sobie miec nic wiecej poza 500 to przemysl wszystko raz jeszcze..
Nie jestem przeciwniczka zadnego rozmiaru, kazdej z nas pasuje tez co innego, ale mysle ze odrobina "myslenia na spokojnie" - nikomu jeszzce nie zaszkodzila
Jestes piekna dziewczyna, masz w sobie duzo takiego dziewczecego uroku.. Olga
Moja Mama mi powiedziala niedawno - masz piekne te swoje piersi, dobrze ze nie wzielas tych wiekszych, bo stracilabys swoj urok.. mysle ze trafila w dziesiatke z tym okresleniem.