Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-15, 18:48   #2583
OlkaR
Zakorzenienie
 
Avatar OlkaR
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 915
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)

Cytat:
Napisane przez Antii89 Pokaż wiadomość
No kiedyś były, a teraz modne są takie krótkie i dobrze, bo moim zdaniem są bardziej dziewczęce.
Ale mimo wszystko w tamtym roku na studniówce pojawiło się parę dziewczyn w takich balowych na kole, wcale ładnie nie wyglądały. Jedna miała nawet sukienkę ślubną, ale taką dopasowaną. Koszmar.
Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa Pokaż wiadomość
Studniówka 2004 rok - na sali ani jednej laski w krótkiej kiecce. Wygodne to nie było. Ale raz, że nie jak myliłam kroki w tańcu to nie było widać dwa, że kiedy zakładać taką kiecę jak nie na studniówkę? Wszak dla większości to jedyny bal w życiu. Moja młoda ma studniówkę jutro. Kiecka za kolano. I piękne buty do tego (ja wybierałam )
Ja na swojej miałam długą sukienkę ale taką zwykłą, nie na kole (wrzucę fotkę na maila). Byłam jedyna na sali w beżowej kiecy bo królowały jednak ciemne kolory; no i jedna koleżanka miała biało zieloną... coś takiego jak ślubna, na kole, z takimi delikatniutkimi jasnozielonymi kwiatkami- szczerze, ja bym na studniówkę nie założyła takiej, ale ona wyglądała PIĘKNIE

Ja kroków nie myliłam bo poszłam z "zawodowym" tancerzem, który 3 tyg przed studniówką, codziennie przychodził uczyć mnie tańczyć więc był czad
Cytat:
Napisane przez *Insane Pokaż wiadomość
A mnie na studniówce nie było!

I nie żałuję
Łe weeeeź... taka fajna impreza
Cytat:
Napisane przez Antii89 Pokaż wiadomość
Ja na swojej nie byłam, a potem z TŻtem poszłam.
Ja z (ex)TŻem nie poszłam na jego studniówkę mimo, że mnie zapraszał... Potem wstydziłam się go zaprosić na swoją i w końcu poszłam z kolesiem młodszym o 2 lata, wyższym ode mnie o głowę, umiejącym tańczyć, aleeeee.... posprzeczaliśmy się trochę, bo mnie kumpel do tańca poprosił, mój partner wielce obrazony (mimo, że tanczył z jakąś swoją koleżanką a mnie zostawił), no i generalnie tańczyłam więcej z innymi niż z nim, ale było REWELACYJNIE

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Cytat:
Napisane przez carmelova Pokaż wiadomość
Po pracy byłam u szewca odebrać buty. Na drzwiach zastałam karteczkę "zaraz wracam", więc czekałam....czekałam...cz ekałam. Zimno jak 100 diabłów a ja mam gorączkę i stoję na dworze przed zakładem 20 minut.Wreszcie jak się babka zjawiła, to myślałam, że ją uduszę, nie omieszkałam nadmienić, że trochę jej zeszło. I to był błąd. Zaczęła mi nagle opowiadać, że siła wyższa, że musiała iść kupę zrobić, że ją ostatnio bardzo przeczyszcza i co ja o tym sądzę, czy to może być po soku z marchwii?
Eeee....
__________________
"Być zadowolonym z samego siebie- to największe szczęście"
Tomasz Mann
OlkaR jest offline Zgłoś do moderatora