Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Studniówkowiczki 2010 :) cz III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-16, 09:59   #2885
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: Studniówkowiczki 2010 :) cz III

Cytat:
Napisane przez MyLastHope Pokaż wiadomość
oczywiście żartuje! było super, SUPER !

to może zacznę od początku. Mimo, że M się spóźnił i myślałam, ze nie zdążymy bo jeszcze musiał wyprasować koszulę i się przebrać byliśmy na czas, przy wejściu wszystko poszło gładko, aż się zdziwiłam bo nikt nikomu nie sprawdzał ani zaproszeń, ani alkoholu ani nic. Więc w tej sprawie było ok, nie było żadnego chowania butelek i picia pod stołem, wszystko stało na i nawet kieliszki były, co prawda 1 na cały stół, ale był^^ M nie pił bo prowadził, ale on to nawet bez % potrafi się super bawić. Polonez też wyszedł nam wyjątkowo dobrze, mimo zmiany układy na ostatnią chwilę^^ Potem było jedzenie, przystawka, danie głowne, deser i w trakcie zupa, do tego jakieś sałatki, wędliny i napoje bez ograniczeń więc było ok. Tylko kelnerzy w większości byli starzy, łysi albo grubi, ogólnie nie atrakcyjni, nie było na czym zawiesić nawet oka ;p I za szybko zabierali talerze z przed nosa, nie pytając się czy się skończyło czy nie. Ale oprocz tych dobrych szczegołów wszystko było idealnie. M. tak mnie zakręcił na parkiecie, że normalnie nigdy się tak dobrze nie bawiłam! Robiliśmy tylko sobie co chwile przerwy na picie, odpoczynek i pogawędki. Bo tak super jak mi się z nim tańczyło, tak super też mi się z nim gadało. Gadaliśmy o wszystkim, zacząwszy od komentowania ubiorów, skończywszy o problemach i marzeniach. Zdjęć nie mam, tylko tyle co zdążyłam zrobić czekając na niego przed, w makijażu i fryzurze, a potem nie było nawet czasu na robienie innych zdjęć w domu. Ale liczę na te od fotografa i od klasy. A co do klasy... Miałam takie wejście jak sobie wymarzyłam, prawie jak kopciuszek na balu, czułam się pięknie, a M ciągle mi powtarzał, że ślicznie wyglądam i że pasuje mi ta sukienka. Ogolnie reakcja ludzi też była pozytywna, pokazałam się im z innej strony, sukienka też im się podobała. Swoją droga widziałam dziewczynę która miała taką sukienkę jak ja, tylko, że zieloną i krótka, za kolano. Sukienki były rożne, od skromnych, aż czasem za bardzo ^^(tyłek ledwo co zakrywały ;p) aż do tych bardzo balowych i "księżniczkowatych". Ale ja ani przez chwilę nie żałowałam, że kupiłam tą sukienkę, w tej chwili te wszystkie przykre opinie którymi się przejmowałam, wogole nic się nie liczyły. I powtórzę jeszcze raz: to była wymarzona studniówka, gdybym miała taką możliwość wróciłabym tam bez wahania! I miałam świetnego partnera, zawsze chciałam iść tylko z nim i ani chwili tego nie załowałam! M świetnie tańczy, znalezliśmy wspolny rytm na parkiecie, śmialiśmy się i śpiewaliśmy, buzia mi się nie zamykała. Trochę obszerna jest ta moja relacja, ale naprawdę jest co opowiadać. A pomyśleć, ze tak się bałam i stresowałam tą całą sytuacja... A efekt końcowy przerósł nawet moje wyobrażenia, bawiłam się z nim tak dobrze, że aż chyba za dobrze....

noo to super, bo juz sie przejelam ze serio zabawa nie byla udana...
No i widzisz, czasem nie warto sluchac wizazanek Pokazesz sie nam jak wygladalas w albumiku?
A ja za rowny tydzien bede odsypiac ;p
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora