Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zakupy na strawberrynet.com - kolorówka część VIII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-16, 17:39   #4734
dimiti
Zakorzenienie
 
Avatar dimiti
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 35 394
Dot.: Zakupy na strawberrynet.com - kolorówka część VIII

Cytat:
Napisane przez dennyrose Pokaż wiadomość
Ufff nareszcie udało mi się nadrobić zaległości z ostatnich 11 dni (zaledwie 52 strony)
Wczoraj siedziałam do 4 nad ranem ale padłam na 147 stronie

Mam propozycję- urządzimy sobie zjazd truskawkowy w Szczawnicy, jedne będą leczyć zatoki, inne celulit, reszta co tam sobie bedzie chciała

Jako że nie miałam ostatnio okazji ( i czasu ) żeby pochwalić się moimi otrzymanymi w tym roku zdobyczami z tru zrobię to teraz
Moj listonosz miał bardzo pracowity początek roku, od ubiegłego poniedziałku był u mnie codziennie i to często z wiecej niż jedną paczką naraz (ale musiałam przecież zrobić zakupy przed odwykiem, to przerazająca świadomość że mam nie kupić prawie nic przez nastepne 3 miesiace )

Zdjęcie nr 1 - pierwsze paczuchy w Nowym Roku
zdjęcie 2 i 3 - truskawkowe zdobycze z promocji na koniec roku oraz z TOP20

To teraz po kolei:
szampon lawendowy(do włosów farbowanych) i odzywka migdałowa (regenerujaca) BTB - fajnie pachną to fakt. Jak nie lubię lawendy tak ten szamopon pchnie nawet znośnie, jest gęsty przez co bardziej wydajny.
Odżywka ma super zapach, kiedyś uzywałam kremu do opalania w solarium o tym zapachu
Na razie testowałam je tylko raz, jakis szczególnych zachwytów nie budzą ale włosy ładnie pachną, sa mięciutkie i takie przyjemnie w dotyku, przetłuszczanie w normie (standardowo po 48 godzinach - przy czym odzywka z Fitomedu na przetłuszczanie powoduje u mnie przetłuszczenie po 24 godzinach )
Zamówiłam sobie na zapas szampon i odzywkę regenarujacą jako ze one tez nadaja sie do włosów farbowanych (maja adnotację "color safe") bo tej lawendy to na dłuższa metę bym nie zniosła

Balsam do ciała Perlier Latte&caffe - zapach powalający - typowa kawa latte Co do konsytencji mam pewne obawy - jest trochę gumowata, taka jak wystygniety budyń chociaż bez problemu sie nabiera i rozsmarowuje. kod na pudełku 702006 - nie potrafię go rozszyfrować
Generalnie brałam pod uwagę że to moze być produkt kilkuletni więc się nie zdziwiłam. Na ciele jeszcze nie testowałam

Tonik Borgese - nie uzywany, nawet nie otwierałam i nie sprawdzałam jak pachnie. Trochę się boję tego alkoholu w składzie (na drugim mijescu)

Krem do ciałą Borgese - jak dla mnie śmierdzi jakimiś ziołami + maściami aptecznymi Jakoś nie mogę się przemóc aby się nim posmarować, do tej pory tylko na ręce próbowałam, konsystencja przyjemna, nie za gęsty i nie za rzadki, łatwo się rozsmarowuje. Liczę że będzie robił coś konkretnego ze skórą, w innym przypadku chyba nie przemogę się do używania tego śmierdziucha

Pudry Scotta - transparentny jest super, w pierwszej sekundzie bieli ale momentalnie się dopasowuje do karnacji. Delikatny, drobno zmielony, nie robi maski
Diamond Dusta chyba się pozbęde - jest bardzo nadrobinkowany, w moim przypadku nie znajduję dla niego zastosowania

Krem Payot- dość gęsty ale przez to wydajny, wystarczy naprawdę niewielka ilość na cała twarz (obecnie mam przesusz na czole i nosie wiec nakładam już na całą twarz). Zdecydowanie na noc bo po rozsmarowaniu robi sie tłusty, zapach typowo apteczny ale znośny Uzyłam 2 razy i rano skóra na była w dobrej kondycji (aczkolwiek na naczynka to serum Regen Complex Clareny czy nawet Auriderm daje jednorazowo nieco lepsze efekty) zobaczymy jak się sprawdzi na dłuzsza metę

Lip Fusion kolor Bunny - szminka/ błyszczyk dość mocno kryjąca. Po paru minutach zaczyna delikatnie chłodzić, widać efekt wygładzenia i lekkiego powiększenia ust. Kolor określiabym jako zdecydowanie ciepły, dość jasno koralowy- bardziej mu do brzoskwiniowego niż do różowego.

Z nowych purchawek leci do mnie różowy Clarins w bikini, chociaż mam jeden błyszczyk Clarinsa gloss appeal czy jakos tak i o ile ślicznie pachnie migdałkiem i daje ładny kolorek a tyle znika bardzo szybko

Acha i szczerze odradzam to masełko Scotta w kompakcie - na dłuższa mete zrobiło mi koszmarny przesusz na twarzy, mam mnóstwo suchych skorek i to na czole i nosie a mam cerę mieszaną
mi tam zlocik pasuje
moge oprowadzac po szczawnicy

oj to masz slicznosci! teraz mysle nad tym lawendowym pachnidlem do wlosow ja sobie kupilam ten herbaciany lotion
myslisz, ze ten color safe faktycznie robi safe?

teraz zaluje ze nie kliknelam tego kremu perlier bylam ciekawa jaki jest ale w koncu nie kliknelam i teraz nie mam takiego fajnego pachnidla do wachania i smarowania sie
__________________
Dimipedia
MASA pięknot z L'oreal - produkty, o których musicie przeczytać!
FB, Instagram
dimiti jest offline Zgłoś do moderatora