2010-01-17, 20:08
|
#62
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
|
Dot.: Pierwszy siostrzeniec/chrześniak i problem
Współczuję. Jeśli zostanie tak, jak jest- już sobie wyobrażam pytania babci-teściowej siostry do dziecka "a co dostałeś od cioci na urodziny/pod choinkę/na dzień dziecka" itd. Co wtedy? Co jakies 3 miesiące będziesz się szarpać na drogie prezenty, żeby siostrze nie wytykali, że jej rodzina jest skąpa? Na dłuższą metę się tak nie da.
Sama wybrałam na chrzestną syna moją siostrę, która wiem, że nie jest w stanie go obdarowywać nie wiem jak, ale to nie o to przecież chodzi, a maluch (5 lat) skacze z radości, jak ciocia przyniesie mu jajko niespodziankę.
Teraz na chrzestnego drugiego synka planuję mojego brata, który ma 15 lat, czyli zero dochodów. Nie wyobrażam sobie np. wymagać, by odkładał swoje kieszonkowe na prezenty. Powinno się liczyć, że np. chrzestny/chrzestna pamięta o maluchu na co dzień, odwiedza go, interesuje się jego życiem, zdrowiem, czasem weźmie na spacer, do kina, a nie, że kilka razy do roku, w przerwach między zajętym milczeniem, przytacha mu jakiegoś wypasiora.
A co do łyżeczek- nie polecam. Mój syn dostał dwie srebrne po urodzeniu- leżą 5 lat nieużywane, bo najlepiej i tak spisywały się zawsze plastikowe. Jako pamiątka też są średnie, bym powiedziała, bo na co dzień leżą zapomniane. na pamiątkę można np. wypisać ładną kartkę, uważam też, że pomysł z baśniami jest fantastyczny
Edytowane przez Impersona
Czas edycji: 2010-01-17 o 20:32
|
|
|