Dot.: Pogaduchy po szkole część III pt."Żółwie, faksiki i inne tegesy xD"
[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;16527667]Takie uciekanie od problemów w alkohol to początek najgorszego. Uwierz mi. Nie musi to być notorycznie.
---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------
czemu od razu stawiać ultimatum?
nie można się już z kolegami spotkać?
nie można mieć faceta na własność...[/QUOTE]
to nie jest uciekanie w alkohol... po prostu on kiedyś miał inne towarzystwo i pod moim wpływem bardzo się zmienił, nawet jego mama mi dziękowała... ale też kiedy się pokłócimy on przeprasza, przeprasza i wtedy dzwoni do kumpla, oni przychodzą i piją... nie zawsze, ale często. I nie chcę, by się z nimi spotykał, bo to zwykle kończy się piwami albo wódką... On potrafi przestać, ale ostatnio on jest rozdrażniony, ja się zmieniłam i coraz częściej się kłócimy...
__________________
La dolce vita!
|