|
Dot.: 2010 r. nadchodzi więc PM oznajmiają iż ze stanu "PANNY" w "ŻONY" sie zmieniają
U nas "sprzedawali" książeczki, więc nawet zeszytu nie trzeba, ale długopis się może przydać.
My mieliśmy kartkę/książeczkę do zbierania podpisów od księdza, bo wcześniej byliśmy w kancelarii parafialnej,a le Ci co przyszli prosto na nauki, to dostawali te książeczki na naukach. I w zaleznosci na jakie nauki się chodzi (my mieliśmy 1 spotkanie w tygodniu, przez 4 tygodnie) trzeba tą książeczke zabierać ze sobą do zbierania podpisów.
Ale to zobaczycie na naukach, bo gdzieniegdzie np nie ma takich książeczek, tylko dają po wszystkich naukach pokwitwoanie, ze się takie i takie nauki odbyły.
|