2010-01-18, 12:55
|
#2912
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 915
|
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)
Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa
Mnie się strasznie wesela w plenerze podobają (chyba za dużo filmów amerykańskich się naoglądałam  ). Problem tylko, że ciężko przewidzieć pogodę a jak leje i wieje to kicha.
|
Też mi się podobają...zielona trawa...drzewka, świeże powietrze Ale fakt, u nas kiepsko z pogodą a jak trzeba planować weselisko przynajmniej rok wcześniej to w ogóle kicha...
Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund
toś Ty taka ? Najpierw mi doradzacie książkę a później żadna się nie stosuje ? Prawdziwa zołza wcale nie zaprasza faceta do siebie bo unika na początku sytuacji seksualnych przynajmniej przez miesiąc, o ! Niech zdobędzie szacunek przez czekanie na Ciebie, bardziej się szanuje zabawkę, na którą się odkładało samemu niż taką co Ci mama podrzuci po pracy.
|
O przepraszam Cię bardzo, ja Ci tej książki nie polecałam. Ja się do niej nie stosuję i nikomu nie polecam, żeby ją traktował jako poradnik życiowy więc... hellooooo
Nikt nie mówi, że ze spotkania ma od razu wyniknąć "sytuacja seksualna". Nie wiem, może jestem jakaś dziwna ale nie bzykam się z nim za każdym razem jak się spotykamy.
Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa
dj na weselu nie miksuje itd tylko puszcza muzykę z płyt. może grać to samo co zespoły typu polskie przeboje z lat '80 albo bardziej rockowo, jazzowo czy co tam młodzi sobie życzą. Żeby to było techno to nie widziałam a byłam na kilku weselach gdzie był dj. I mnie się podobało. Ma dużo większe możliwości bo wiadomo, że zespół to 3 -5 osób a niektóre kawałki wymagają więcej instrumentów albo mega głosu. Nie ma więc fałszowania i kaleczenia piosenek. Poza tym orkiestra częściej robi przerwy bo się męczy. Ogólnie mnie się podoba. I jakbym miała robić wesele to postawiłabym na dj. Taniej wyjdzie niż zespół.
|
Ja byłam na jednym weselu gdzie był DJ i całkiem miło je wspominam. Zgadzam się w zupełności
Cytat:
Napisane przez Hawwa87
Noo, podziwiam  Na położnictwo sama bym poszła, do takich maleńkich dzieci  Ale poza uwielbieniem takich maluszków nie mam zdolności do kierunków związanych z medycyną  Też musiałaś przechodzić jakieś testy sprawnościowe? 
|
A ja bym w ogóle nie poszła na kierunek, po którym musiałabym więcej czasu z ludźmi spędzać... Ot taki ze mnie niesympatyczny i nietowarzyski człowiek
__________________
"Być zadowolonym z samego siebie- to największe szczęście"
Tomasz Mann
|
|
|