Ja jednak chcialam jeszcze powrocic do tamatu matury z historii...
Ja zem widziala arkusz kiedys i zem zrezygnowala juz wtedy z matury z historii

(bo tak na marginesie - mojej siostrze sie do niczego nie przydala, a przed maura to myslalam ze sie zalamie nad ta historia)
No wiec jak juz mowilam - jezeli Twoja kolezanka napisala mature z historii i to z dobrym wynikiem, to naprawde ma duze zdolnosci humanistyczne. Uwierz mi, wiem co mowie. Ja mam oceny bardzo dobre z historii, ale matury nie bylabym w stenie napisac ot tak, jak zwyklego sprawdzianu. I wiem, co to znaczy kujon. Nasza kujonka klasowa nie napisalaby matury z historii. Jak trzeba
myslec to ona 'wysiada'. Historyk zadal nam pytanie: "dlaczego wielki kryzys gospodarczy w latach 1929-1934 nie objal rosji?". Na to pytabnie nie znajdziesz odpowiedzi w ksiazce. No i kujonka tez nie znala odpowiedzi.
A co do fizyki - jezeli jest umyslem humanistycznym to wcale sie nie dziwie jej beznadziejnym wynikom. Wystarczy popatrzec na moje oceny z polskiego i historii, a pozniej z chemii i z matmy. Jest roznica (duza!!), ale dlatego, ze ja po prostu NIE JESTEM W STANIE zrozumiec matmy czy chemii, pomimo, ze sie naprawde staram.