2010-01-20, 18:32
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2
|
Co sie stalo?
Wizażystki chcialabym,żebyscie pomogly mi zrozumiec co się dzieje ze mna, z moim TŻ.
Jestem z moim TŻ od ponad roku, mamy po 22 lata. Jestesmy chyba dobrana i szczesliwa para-wszyscy nam to mowia i tak odbieraja. Ja z reszta tez tak mysle Ostatnio cos zaczelo się psuć.
Tydzien temu odebralam telefon od mojego znajomego, po dluuugich tygodniach milczenia. Rozmowa typu co tam słychać itd, nic specjalnego. Ale po niej cos mi sie w srodku stalo...jakies dziwne uczucie....przygaslo troche do TŻ- w sensie motylków. Wkurza mnie to, wcale tego nie chcialam i nie wiem czemu się tak stalo...chociaz moge przypuszczac ze przez to ze czuje sie troche zaniedbywana przez Niego. Zawsze pisal mile slowa, usmiechal sie gdy mnie widzial z daleka a teraz...smsy nie maja nawet 10 znakow, o telefonie moge zapomniec, rzadko sie teraz widzimy-sesja i zawsze wtedy dopada nas jakis kryzys malutenki, ale ten wydaje sie inny. Ja poprostu tesknie Powiedzialam o tym mojemu TŻ-oczywiscie rozumie i rpzeprasza-mowi ze ma dola z powodu stanu zdrowia. Staram sie go wspierac, radzic, nawet lekarstwa mu kupuje jak sie tylko dowiem,ze cos moze pomoc. Nie wiem jak moge mu pomoc psychicznie-podniesc go na duchu.
Wiem, chaotycznie i pewnie niezrozumiale, ale nawet jesli nikt nic z tego nic nie zrozumie odczulam ulge na sercu
Edytowane przez zlosliwiec
Czas edycji: 2010-01-21 o 14:50
Powód: odtworzenie tresci postu
|
|
|