Uff powróciłam do świata żywych, jeszcze tylko przygotuję przemówienie i będzie git
To jest taki babsztyl, że w nic nie uwierzy i jeszcze się zemści, dlatego się obawiam, bo ja naprawdę nie jestem skłonna do dramatyzowania

A z serduchem właśnie nie wiem, już przed świętami często mnie bolało, a jak wracaliśmy z pasterki to w ogóle aż się zwinęłam z bólu na ulicy...potem przeszło, a ostatnio znowu czasem coś zakłuje...muszę to zbadać, bo nigdy nie wiadomo.
Oj, już nie słodź, nie słodź

od początku tygodnia wyglądam jak trup, wszyscy się pytają co mi się stało

ech mam nadzieję, że w weekend pojedziemy do brata Tż, ma gospodarstwo agroturystyczne i ponoć jest fajna impreza w remizie karnawałowa w tej wiosce

to bym się trochę rozerwała
Mi się pierwsza podoba najbardziej i chyba najlepiej by pasowała moim skromnym zdaniem
