2010-01-21, 09:42
|
#100
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
Napisane przez rapifen
No mam mniejsze, a mam tyle lat co ona :p ba ja nawet na studniówkę własną nie idę, to koszt koło 500 zł - wejście plus sukienka, zamiast tego rodzice dołożą mi 800 do kursu prawa jazdy.
|
A nie jest Ci głupio ciągnąć od rodziców kasy na kurs? Przecież 800 zł to naprawdę dużo. Sama nie możesz pójść do pracy i zarobić? 
Ja od jakiegoś 15 roku życia dorabiałam sobie. Za zarobione przez siebie pieniądze wychodziłam ze znajomymi, jeździłam na wakacje, zrobiłam kurs na prawko i kupiłam samochód, pozwalałam sobie na zakup zbędnej bluzki, bo mi się kolor spodobał. Mimo to, nie wyobrażam sobie, żeby rodzice nie kupili mi pasty do zębów, szamponu, migawki (dopóki jeszcze jeździłam MPK, później za benzynę płaciłam sama), butów na zimę czy sukienki na studniówkę.
Naprawdę dziwię się, że niektórych tak bardzo dziwi to, że ludzie bardzo różnie postrzegają wydatki, uznając jedne za niezbędne, a inne za zwykłe fanaberie Jeden uzna, że drożdżówkę i colę trzeba sobie codziennie w automacie kupić, inny zrobi sobie w domu kanapkę i zabierze ze sobą Ktoś wyjdzie z założenia, że samochód trzeba mieć, a ktoś inny zaoszczędzi kupując bilet miesięczy. To naprawdę takie dziwne?
__________________
R 08.2013, K 09.2016
|
|
|