|
Dot.: Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D
No ja też.
Jak się małe robi, zawsze jest średnio połowa szans. Trzeba się liczyć z nie tym maluchem, którego się chce...
Mój mąż też liczył na córę, ale słowa nie powiedział. Choć go pytałam wiele razy czy rozczarowany. Milczał jak grób. I nadal nic nie mówi. A jak ktoś pyta to tylko powtarza, że zdrowe ma być, to najważniejsze.
__________________
"Masz świra to go hoduj."
|