Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-21, 11:49   #4429
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

Cytat:
Napisane przez dorinka30 Pokaż wiadomość
To życzę relaksu choć w weekend


Faceci to lenie są, trzeba ich gonić do wszystkiego Mój też ma takie zajawki, wczoraj wrócił wcześniej niż ja, ja po drodze zakupy więc liczyłam, że pozmywa (nie mamy zmywarki tutaj) gary. Wchodzę a ten rozsiadł się przy kompie, Tv włączone i nic nawet palcem nie tknął, więc awanturę skręciłam na biegu, usiadłam w fotelu, zapaliłam fajkę i zaczęłam czytać gazetę Więc podniósł tyłek i zaczął zmywać dopiero, wiedział że nie zrobię inaczej obiadu, i tak zawsze trzeba wymuszać wszystko
ja się proszę, żeby tż podjechał przed pracą do pralni, mam parę marynarek i ciuchów do prania a potrzebuję w przyszłym tygodniu, bo mam parę ważnych spotkań. Ale doprosić się nie można, a tż w tym tygodniu chodzi na 13. Wczoraj mu wygarnęłam, że ja wracam najczęściej koło 17-18 do domu a on wraca po 20, więc mam 2h i w tym czasie jestem w stanie zrobić masę rzeczy. A on ma codziennie rano dużo więcej godzin, ale najczęściej spędza je nie robiąc nic

Cytat:
Napisane przez Mateusz_81 Pokaż wiadomość
Hej. Mam na imię Mateusz, mam 28 lat i jak widzicie jestem facetem
Trafiłem na to forum wpisując w google "wymuszone zaręczyny"...

Jestem ze swoją dziewczyną już ponad 5 lat, poznaliśmy się w spontaniczny sposób i tak się zaczęło. Mi chodziło głównie o sprawy łóżkowe, nie miałem zamiaru rozwijac tego nie wiadomo jak długo (ona nie wiedziała). Czas płynął, ja wyjechałem za granicę, ona przylatuje do mnie raz na jakiś czas, ja do Polski też, w moim życiu nie ma innej kobiety głównie dlatego, że jestem nieśmiały, nie chcę też zostac na lodzie (sam). Raz nawet z nią zerwałem ale naprzykrzała się, a ja jestem bardzo empatyczny i nie mogłem znieśc tego że tak cierpi (sam kiedyś też tak cierpiałem z powodu innej). Temat pierścionka i zaręczyn przewija się w naszych rozmowach nie często ale regularnie, ona zawsze zaczyna a mnie to denerwuje, bo ani mi w głowie się z nią żenic. Jakby tego było mało namawia mnie do tego moja babka i matka, dziadek i ojciec też swoją postawą sugerują, że raczej już czas. Dziś mam iśc z matką kupic pierścionek, (pomyślałem sobie "no dobra, niech będzie, odczepią się") ale chyba dam jej go ot tak, jak upominek, bo nie chę kłamac. Mam na myśli to całe "czy wyjdziesz za mnie, czy zostaniesz moją żoną, bla bla bla"... No bo jak mogę mówic coś, jeśli tak nie myślę? Nie chcę żeby była moją żoną, ani matką moich dzieci (do których tak a propos mi się nie spieszy).

Może mi coś poradzicie kobitki, bo nie wiem już co mam robic...
Dzięki z góry.
bez sensu takie zaręzczyny, po co chcesz to robić i co chcesz jej udowodnić? Nie lepiej z nią szczerze pogadać? Owszem, zaboli ale potem będzie ci wdzięczna, że się nie musi łudzić, skoro nie interesują cię zaręczyny, A co jak się oświadczysz i potem ona będzie na ślub naciskać? Też pójdziesz jej na rękę dla świętego spokoju? Dzięki za taki związek i takie życie. Może jej wytłumacz, czemu masz takie podejście a nie inne i co o tym myślisz. A może jest dla was po prostu za wcześnie?
Acha, bo nie zrozumiałam do końca. Jesteś z nią tylko dlatego, że nie chcesz być sam? Współczuję jej, jeśli tak jest
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora