|
Dot.: Pasja
wiedziałam, co przeżył Jezus już wcześniej- nie musiałam oglądać tak brutalnych scen w kinie. Gibson chciał zrobić film kontrowersyjny, film, o którym będzie się mówić- i to mu się udało. Ale czy udało mu się dotknąć sensu cierpienia Jezusa?- to staje już pod wielkim znakiem zapytania. Samo pokazanie tego, co przeżył, nie wnosi do naszego życia czy do naszej wiary nic nowego. O wiele bardziej porusza mnie coś, co nie do końca jest jasne, jakaś tajemnica, metafora, której sens trzeba znaleźć samemu. Nie potrafię ocenić tego filmu, nie wiem, na jakiej płaszczyźnie rozpatrywać jego wartość. Po prostu- obejrzałam, zapłakałam i to chyba wszystko.
|