2010-01-22, 12:48
|
#1
|
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 7
|
nieudana koloryzacja u blondynki - GOLDWELL COLORANCE
Witam, nigdy nie farbowałam włosow farbami, jedynie rozjasniaczem lub sprayem z joanny ( jakby nie bylo rozjasniacz) ale zawsze pasemka, nigdy cala głowe. Latem zawsze mam piekne jasne wlosy a na jesien. zime robia sie zółtawe i w tym czasie pomagalam sobie tymi specyfikami. No ale po latach chcialam zmiany i szukalam i szukalam i wkoncu wymyslilam ze zrobie sobie je szamponem koloryzujacym zeby nadac im iny odcien. Zeby ich nie spieprzyc tymi sklepowymi preparatami siegnełam po te profesjonalne i zachwalane i kupilam sobie aktywator 1l z goldwella colorance lotion i po dluuugim mysleniu wybralam odcien 9N z palety colorance tj bardzo jasny popielaty blond . teraz wiem ze za dlugo myslalam i przede wszystkim zle wybralam, znalazlam na tym forum informacje jakie wychodza wlosy po rozjasniaczu . nie jest zle, choc wlosy wyszly mi szare faktycznie popielate ale dalekie do odcienia jaki chcialam osiagnac, zrobily sie ciemniejsze a chcialam w druga strone- jasniejsze. jestem teraz profesjonalnym szarym golebiem. Wiem ze kolor sie splucze, za tydzien mysle ze bedzie lepiej, juz sobie kupilam nizoral, mam natomiast takie pytanie, chcialabym jeszcze raz dac szanse goldwellowi i pytam : jak splucze mi sie obecny kolor to jaki odcien kupic zeby osiagnac jasny bląd , byle nie zółty cos w strone platyny platyny no i przede wszystkim zeby nie wyszly ciemniejsze bardzo prosz eo rade, mam caly litr aktywatora i chce go uzyc ;d . wklejam zdjecia przed/po ;0 po wyszedl na zdjeciu jasniejszy niz w rzeczywistoci ze wzgledu na lampe w aparacie ;0
Edytowane przez meg23m
Czas edycji: 2010-01-23 o 14:30
|
|
|