2010-01-22, 14:33
|
#162
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: WAW
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: kieszonkowe dla już-nie-nastolatki
Cytat:
Napisane przez _vixen_
I zbudowali by sobie rodzice mały piętrowy domek, to by problemu nie było. A tak cała rodzina ma życie zatruwane.
Ale to przejaw ten polskiej chyba tendencji pt "wszystko dla dzieci". Schorowana babcia całe boże dnie zajmująca się wnukami, budowanie ogromnych domów dla dzieci, naciskanie, żeby dzieci po ślubie koniecznie mieszkały z rodzicami, branie przez rodziców kredytów na weseliska dzieci. Niektórzy nie zauważają, że czasy się zmieniły.
|
To nie ten przyklad raczej, tu nie bylo zadnych kredytow dla dzieci, to dzieci mialy sie dokladac. Chcesz slub, sam sobie zaplac, to jest akurat ok, ale posylanie nastolatki z LO do pracy ok juz nie jest. Ale to wiesz, wlasnie nie mial byc maly domek dla rodzicow, to mial byc dom dla rodzicow + dzieci. A zgadnij kto mialby w tym domu ostatnie slowo? Wtedy nawet jesli masz swoje dzieci, nadal jestes traktowany jak dziecko.
No problem jest taki, ze nie wiadomo co dalej. Placic im na ten dom wlasnym kosztem czy sie wypiac. Czy raczej to jakos wyposrodkowac. Tyle ze ci rodzice nie prosza, bo sa w zlej sytuacji materialnej, to rozumiem. Ale oni ZADAJA wplat co miesiac.
|
|
|