Dot.: Trądzik
Większość z nas miała taki czy inny "trądzik". Ja akurat należe do tych którzy maja cere jak róży kwiat, ale moim "trądzikiem" była nieśmiałość. Chorobliwa wręcz. Całe dzieciństwo i wczesną młodość walczyłam z tą nieśmiałościa i własciwie nigdy sie jej nie pozbyłam. Ciągle gdzieś tam we mnie jest, drzemie uśpiona tylko. Ale umiem nad nią panować, teraz ktos patrząc na mnie nigdy nie powiedziałby, że kiedyś byłam nieśmiała. Umiem byc nawet "duszą towarzystwa", tylko czasami napada mnie stary lęk i chciałabym sie schować w mysia dziurę.
Mnie moja niesmiałość nauczyła ...wiary w ludzi. Tego, że sa na swiecie ludzie którym mogę zaufac i którzy mi pomogą zawsze i wszędzie. Czasami mnie popchną, jesli zobaczą, że znowu sie cofami i zamykam w niesmiałości. Mam przyjaciółke od wielu, wielu lat. To, że się poznałysmy tez zawdzięczam (paradoksalnie) swojej nieśmiałości.
Kazdy ma jakiś swój "trądzik" ale to wbrew pozorom nas wzbogaca. Mimo wszystko
|