
a widzisz mowila.ze nie bedzie az tak zle

wiadomo Ty jako matka zawsze bedziesz sie martwila na zapas

bo niestety my takie juz jestesmy ale wiedzialam,czulam,ze bedzie dobrze

zawsze lepiej sprawdzic niezbyt dobre wiesci u innych lekarzy

niech Piotrus sie zdrowo chowa a Ci lekarze lepiej niech mu nic nie wynajduja bo stresuja tylko Ciebie

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------
He he

ja mam to samo

chodze dotykam,przestawiam,uklad am a moj sie patrzy na mnie i smieje

wczoraj moj maz dostal pierwszego w zyciu kopniaka od Dorianka prosto w szczeke

maluch dawal mi wczoraj tak popalic,ze myslalam,ze zbolu zemdleje normalnie i moj maz odkryl moj brzucho i mowi do malego i mowi a na koncu dal mu buziaczka a Dorian jak nie dal mu kopniaka

i mielismy ubaw niesamowity

bo moj mowi,ze nawet mocno to poczul

a ja mowie,ze ja czuje takie kopniaki codziennie
A wogole znowu nie moge spac kobiety,bo teraz mnie nawala tak kregoslup,ze az mi dech w piersiach zapiera az normalnie oddychac nie mozna,dzis nad ranem to az z tego wszystkiego sie poryczalam

nie wiem kobietki jak ja dam rade wytrzymac do konca,ja jestem za chuda na ciezar prawie 20 kilo na plusie i chyba moje plecy nie moga zniesc tego ciezaru i sie buntuja niestety,ide sobie zrobic jakas herbatke i sniadanko i sie klade,maz dzis w pracy wiec moge caly dzien sie obijac,dzieciakom zrobie tylko nalesniki na obiad i bede miala spokoj,a wogole to ten rok naprawde sie malo zaczal dla nas niezbyt fajnie bo wiecej strat niz to wszystko warte to jeszcze wczoraj zepsula nam sie pralka,nawet nie wiem co sie z nia stalo bo nagle uslyszelismy straszny halas i myslalam,ze ktos moze kopie w drzwi albo co innego a moj poszedl do garazu po pranie i mnie wola a ja patrze a pralka przewrocona na bok i caly garaz zalany

za chwilke sprawdzam a pralka nie odwirowala prania i niestety juz nie dziala

normalnie jakis ktos urok chyba na Nas machnal i teraz znowu mamy nastepny wydatek,normalnie zalamac sie mozna a na domiar zlego wczoraj Igor chciala zmienic papuzce klatke i uciekla Nam przez okno

no i niestety jeszcze nie wrocila.