2010-01-24, 20:55
|
#117
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: stancjowo studjowo - przecietna dieta studenta :D
- jak wygląda przeważnie Twój posiłek w czasie każdego dnia na studiach/ po zajęciach/ na okienku
na pierwszym roku to były głównie zupki w proszku/sosy w proszku+makaron, pierogi czy kotlety z domu, śniadania i kolacje to serki homo, bułki z pasztetem czy twarożkiem, dopychałam się chipsami i słodkimi bułkami (mimo wszystko byłam chuderlakiem). Na drugim i trzecim częściej chodziłam na stołówkę, kombinowałam z mrożonymi warzywami, korzystałam z sosów ze słoiczka, przestałam jest zupki. Na czwartym roku zamieszkałam z chłopcem i zaczęłam uczyć się gotować, początkowo były to głównie różne odmiany potraw z warzyw, ryżu, makaronu, ryb, owoców morza, różnego typu zapiekanki (nie takie zapiekanki z chlebem, ale obiadowe). Potem doszło mięso no i mnóstwo potraw z nim związanych - najchętniej kuchni meksykańska, chińska, włoska, trochę greckiej. Nie robiłam i nie robię zup, bo mi się nie chce Teraz jestem po studiach, jeśli już jestem w domu, to przywożę stamtąd pierogi, bo moja mam robi pyszne i bardzo lubi dla nas przygotowywać, to dla niej taki zwyczaj - dzieć w dom, pieróg na drogę Ja oczywiście w domu rodzinnym tez gotuje, wiec bilans się zgadza.
- jak czesto pozwalacie sobie na ciepły obiad?
Na pierwszym roku, jeśli nie liczyć jako ciepłego obiadu gorących kubków, to raz na tydzień/dwa. Później starałam się prawie codziennie zjeść coś ciepłego, choć z półproduktów. Odkąd nauczyłam się gotować, to już praktycznie codziennie coś było, chyba, że zostanie z poprzedniego dnia lub jest jakiś totalnie szalony i ciężki dzień.
- z praktyki studenckiej tanszy zrobiony przez siebie na jeden dzien czy zakupiony w barze/ ew, zrobiony przez siebie na dwa dni - wiadomo,ze tanszy ale roznie bywa zapewne...
Zdecydowanie tańszy domowy no i zdecydowanie bezpieczniejszy zdrowotnie. Szczególnie przy obiadach z mięsem można zauważyć dużą różnicę cen.
- w ciągu tygodnia generalnie jadacie : ?
kiedyś to były głównie rożnego rodzaju dania z ryżem lub makaronem, teraz to już totalne szaleństwo kulinarne, bo robię tygodniowy jadłospis uwzględniając różne kuchnie świata, składniki pokarmowe i takie tam nie am to jak ze skrajności w skrajność.
|
|
|