Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-25, 09:02   #2593
xmila
Raczkowanie
 
Avatar xmila
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 485
Dot.: Brzuchy nisko-to już blisko - Mamusie styczniowo-lutowe 2010 cz.V

Cytat:
Napisane przez celka2000 Pokaż wiadomość
dzien doberek...
No az musze sie wyzalic... Nie mam z kim innym o tym pogadac...
Znacie moja sytuacje, ze tz ciagle chce, zeby wykorzystywac moja mame do pomocy itd (najlepiej, zeby u nas mieszkala i wszystko za nas robila). Ale do rzeczy. Poniewaz porod tuz tuz to uzgodnilismy, ze pogadamy z naszymi mamami, czy nam pomoga, kiedy bede w szpitalu i pozniej przez jakis czas. No wiec ja WYMUSILAM niemazle na tz-ecie ze jednak ten czas kiedy bede w szpitalu to lepiej, zeby jego mama pomagala (opiekowala sie synkiem) bo bedzie on z nia siedzial. A pozniej kiedy ja bede potrzebowac pomocy (jak juz wroci do pracy) to moja mama, zeby siedziala ze mna. Pogadalam z mama - nie robi problemow.
Dzis tz wrocil od mamy swojej i to co uslyszalam (a pozniej jeszcze przeczytalam w smsie) to mnie zalamalo. A uslyszalam, ze mama tz-a musi pomagac jego siostrze, bo ktos musi sie dziecmi zajac jej itd... bo jest tam juz male dziecko (juz ma 1,5 miesiaca, wiec powinni sobie juz radzic,prawda?). W kazdym razie pozniej w smsie jeszcze bylo, ze nie mozemy wymagac od niej pomocy do konca zycia itd... Wszystko jasne! Tez uwazam, ze nie mozna wykorzystywac ZADNEJ babci na maksa itd.. Ale my tylko prosilismy o jakies 1,5 tyg pomocy kiedy ja bede w szpitalu, maz w pracy a moj Adas to Bog wie z kim w tym czasie. Kolejny raz przekonalam sie, ze nie traktuja nas na rowni z siostra tz-a (on oczywiscie jest innego zdania).
Juz nawet nie chce mi sie tego komentowac. Jest mi cholernie przykro i tyle Najnormalniej w swiecie bym sie na nich wypiela i tyle. Ale jednak opieka babci to nie to samo co opiekunki... Zwlaszcza, ze dla innych wnukow babcia ma zawsze czas...
Teściowa bez wyobraźni.... Chociaż to tak często jest, że one bardziej angażują się w opiekę nad dziećmi córek niż synów.... No ale to sytuacja awaryjna i powinna to zrozumieć...
Ja bym się chyba bardziej wkurzyła na tż ... w końcu to on powinien wyjaśnić sytuację i dogadać się z mamą. Tym bardziej, że to tylko kilka dni.... A tekst to tej pomocy do końca życia - oj, przegięła... Chyba bym jej nigdy w życiu już o żadną pomoc nie poprosiła....
Współczuję sytuacji, ale trzymam kciuki za znalezienie jak najlepszego rozwiązania
Cytat:
Napisane przez zebra666 Pokaż wiadomość
Mam wieści od Poli: " Urodziłam syna o 22.45
53 cm 3580g"

Serdeczne gratulacje już jej napisałam esa napisała koło północy ale nie wstawałam już żeby męża nie budzić hehe Biedaczka tak sie doczekac nie mogła a tu siup i dzidziuś już jest z mamusią
Gratulacje

Uświadamiam sobie, że już coraz bliżej... oj

Cytat:
Napisane przez Asiuulka89 Pokaż wiadomość
Wlasnie co do fryzjera to ja bylam na poczatku stycznia z mysla ze pewnie dlugo sie pewnie u niego nie pojawie po porodzie.. ale ze ja zapuszczam to nie ma takiej tragedii bynajmniej bede miec dluzsze wlosy chociaz teraz strasznie cos wolno rosna
To się mogę zamienić Moje rosną jak ogłupiałe, patrząc na odrost tak oceniam na co najmniej 2 cm na miesiąc... A ja nie chcę zapuszczać
Eh.... kobietom nie dogodzisz


Zbieram się na wizytę u swojego gina, wrócił na szczęście z urlopu i od razu czuję się raźniej... Ciekawe czy coś się u mnie ruszyło
__________________
Cierpliwości - trawa z czasem zamienia się w mleko

Frane
k
Franiowe ząbki
Kota
xmila jest offline Zgłoś do moderatora