Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie z facetem - część 8 :(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-01-25, 12:06   #1510
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Jola00

Jolu dziewczyny maja racje powinnas go Zostawic. im wczesniej tym lepiej. dla ciebie i dla dzidziusia moze nie bylam w dlugoletnim zwiazku tak jak nie ktore tu dziewczyny, ale opowiem ci cos na przykladzie moich rodzicow. mama mi kiedys mowila ( jak mieli powazny kryzys tzn tata pil calymi dniami itd ) ze n poczatku gdy sie poznali z ojca byl istny aniolek. potrafil na nogach przejsc do niej tyle kilometrow, dzien w dzien przychodzil, kupowal prezenty najdrozsze, byl caly na plus: poprostu swietny. z czasem gdy byli w zwiazku on zaczal pokazywac rozki. tzn zaczal popijac alkohol, podnosil na matke reke itd. ale mu wybaczyla stwierdzila ze jeszcze picie piwa nikomu nie zaszkodzilo. wzieli slub. a potem wiesz co ? jak bylam mala to koszmar. ciagle klotnie, picie alkoholou ( oczywiscie tylko przez ojca), no i oczywiscie uderzenie matki ktore zapamietam na dlugo. miala zlamane zebro itd.

ja nie mowie ze w twoim wypadku ma tak byc. chcialam tylko przytoczyc to aby otrzezwic ci w jakis sposob umysl. ze kobiety dopiero po slubie zaczynaja watpic coraz bardziej w swoich "super facetow" zamiast zrobic to przed slubem gdy widza juz jakies rzeczy ktore bardzo je rania. niewiem czy dobrze to ujelam hehe no ale widzac jak twoj facet sie zachowuje to poprostu masakra. podniosl reke na kobiete w ciazy? przeciez w tobie jest maly dzidzius ktory niedlugo wyjdzie na swiat ehh masakra...


co do mnie to 10 dzien nie zapisuje jego nr gg, nie sprawdzam jego opisow, czy dodal zdjecia na nk i powiem wam ze juz ledwo sie trzymam. niby mi lzej ze nie widze jego byc moze ze milosnych opisow, ale i tak mi ciezko. nie bylo by dnia w ktorym bym o nim nie myslala. teraz wlaczyl mi sie syndrom idealizowania go. ciagle sobie mysle jak to mi mowil ze liczę sie tylko ja, ze niechce zadnej innej, wszystkie fajne chwile, to jak powolutku zblizalismy sie do siebie itd ostatnio poznalam chlopaka, wczoraj z nim rozmawialam i ciagle oczywiscie gadalam o bylym. ciagle pytalam sie go co on by zrobil itd .. wsumie to niewiem po co podalam temu chlopakowi nr chyba zeby tylko podniesc swoje ego czy bog wie co. tak szczerze to nikt mi sie nie podoba. babcia mowi ze tyle chlopakow sie chce umowic, a ja nie bo mysle o tym "moim" i ze wkoncu zostane stara panna jak tak zaden mi nie przypasi. ona to inaczej ujela hehe.. no ale podsumowujac to ciagle mysle sobie o nim, co robi, czy z kims jest, czy sobie o mnie myli, ciagle go wychwalam, ciagle o nim mowie, ze on robil to, ze on mowil mi tak, ze on byl cieply, wyrozumialy bla bla bla. ehh mam tego dosc


ciekawe czy on sobie o mnie mysli choc przez chwilke mam taka ochote zapisac ten nr cholerny, ale nie moge sie zlamac

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-01-25 o 15:24
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora