2006-04-20, 06:47
|
#9
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 888
|
Dot.: Trądzik
[/quote]Skończy się Diablico Nie wiem kiedy ale się skończy. Nic nie trwa wiecznie, trądzik też.
Juliette - pamiętam to uczucie kiedy nasz wizażowy Demonik stwierdził, że mam ładną cerę. Siedziałyśmy sama w pokoju a ja odruchowo rozejrzałam się w około, czy tu przypadkiem nie ma innej dziewczyny. Komplementu ładana cera nie przełknę. O nie! Nienawidzę komplementów, czuję w nich fałsz, nawet gdy mówi mi je ktoś bliski. Ten obraz mnie, pryszczatej 13-nastolatki tak głęboko odcisnął się na moim pojmowaniu siebie, że nie jestem w stanie uwierzyć w czyjeś słowa o moim (rzekomo) atrakcyjnym wyglądzie. Już prędzej sama patrząć w lustro powiem "Beliczku, nie jesteś taki najgorszy." 
Do trądzikowców pozwolę sobie zacytować Słowackiego "zaklinam niech żywi nie tracą nadziei" (skoro ma być melancholia i patos to niech będzie taki z górnej półki ). Trądzik zniknie, za rok, za dwa , za dziesięć - zniknie. Tylko trzeba uzbroić się w cierpliwośći pokorę. "Pokorę" w pozytywnym znaczeniu, bez całej tej poniżającej otoczki, "pokorę", o której pisałam w pierwszym poście.
Dziwię się, że polscy lekarze tak rzadko zwracają uwagę na blizny na duszy trądzikowców. Ja miałam to szczęście i trafiłam na wspaniałą Panią Profesor dermatologii, po wielu pielgrzymkach do balwierzy zapisujących bez opamiętania tertracykliny i inne mikstury na spirytusie. Największy komplement jaki kiedykolwiek w życiu od kogoś usłyszałam: "jaka ty będziesz ładna jak ci to wszystko wyleczę". Mądra kobieta... Zapisała mi roaccutane i zajęła się moim wnętrzem, moim stosunkiem do samej siebie. Nie bagatelizowała trądziku jak to często robią lekarze. Bo to przecież "tylko pryszcz".
Co mnie boli w polskim podejściu do trądziku. Boli mnie traktowanie tego jako dolegliwości WSTYDLIWEJ. Tak, tak, jakby pryszcze brały się z brudu, czarów, rozwiązłości, ch...a wie czego. Czy alergiczki wstydzą się wrażliwej cery? NIE! Czy naczynkowcy wstydzą się "pajączków" NIE! Czy suchoskóre wstydzą się łuszczącej skóry i zmarszczek w wieku 20 lat? NIE! Czy trądzikowcy wstydzą się trądziku? TAK! Wstydzą się tak bardzo, że wstają o 6 rano aby nałożyć makijaż przed wyjściem do szkoły (ja tak robiłam), wstydzą się na randkach, na egzaminach, na imprezach. Noszą grzywki, zasłaniają policzki wycieniowanymi włosami, nie chodzą na basen czy na plażę. JA też taka byłam. Dlatego apeluję do trądzikowców, nie wstydzcie się. Niech się wstydzi ten kto patrzy z politowaniem albo głupio się podśmiewa.
W moich oczach każda kobieta, która przeszła przez PRAWDZIWY trądzik (nie jakieś 2 pryszcze przed okresem i rozszerzone pory na nosie) jest moich oczach bohaterem i zasługuje na szacunek. Takiej kobiety nic nie złamie w temacie "WYGLĄD i ATRAKCYJNOŚĆ".
Niech ten wątek będzie grupą wsparcia dla trądzikowców. Każdy kto chce się wypłakać może na mnie liczyć.[/quote]
naprawde nie moge uwierzyc, ze ktos mial podobne przezycia do mnie....
Ten basen, plaza, grzywka, wstawanie o 6 rano......wszytsko to przerabialam..... No i oczywiscie ciemne swiatlo...ktore czasem moglo "uratowac" sytuacje....
Boze jakie to smieszne i tragiczne zarazem(...)
|
|
|