Dot.: Wasze opisy na gg, część XVI
Aż jej w stopy poszło
Paszczura.
Tylko się tu nie rozbecz.
Uroda dziś jest, jutro nie jest.
No i uniósł ją na rączym rumaku. Ciąg dalszy nastąpi.
Nie zdzierżę prowizorki w moim otoczeniu.
Lepiej zjeść i odchorować niżby miało się zmarnować.
Będę siedziała cichutko jak miś pod miotłą.
Może to i dobrze. Taka dieta. Moje ego schudło już parę kilo.
Z Marsa spadłaś?
Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym…
Przez nią wszyscy pójdziemy z torbami. Wspomnicie moje słowa.
Dwie stówy za jakąś suterenę. Sutenerka!
Jakby mi ktoś w głowie siedział i kazał to zrobić.
Gramolić się jak muchy w kompocie
Biednemu zawsze wiatr w plecy.
To jednak ja jestem owcą.
Ciekawe kto jest wilkiem a kto owcą.
Ja chyba popełnię kamikadze.
To chyba wszystko co mogę zrobić. Bo gdybym mogła jeszcze coś zrobić… to na pewno dawno już bym to
zrobiła
Nieszczęścia chodzą stadami
Coś Ty Gośka, skozłowałaś?
Nie gram na dwa ognie.
Bo my jesteśmy jak Romeo i Julia. Pamiętasz, taki film.
Dobrze jak nie za dobrze, nie zaszkodzi niepolepszenie, jak tylko można wytrzymać na głupi sposób swój…To
taki mój ulubiony wiersz, który powtarzam sobie, kiedy coś jest nie tak. Bo właściwie ciągle coś jest nie tak,
ale… dobrze jak nie za dobrze…
Pańskie oko konia tłucze.
Ona mnie do grobu wciągnie.
Kotku, nie tłumacz się. We mnie jak w studnię. Plum, plum, plum…
Jak amen w popiele.
Pokażę gdzie raki nocują.
Jak dwie połówki chleba
Szczęka Ci zbieleje.
Fala ma falować!
Fala ma czoło. Krzywiznę. Grzbiet z morskiej piany.
Niech nam się mury pną w góry.
Jak Ci puszczę fotki, to Ci szczęka zbieleje.
Czas to pieniądze
Najczarniejsze dno najczarniejszego oceanu.
Szemrzące typy
Wyrwać z gardzieli płomienia
Poszło jak dym
Prawdziwych nieprzyjaciół poznaje się w biedzie
Spuchnąć jak królik
Nic tylko się podciąć.
Zmolestować biustem.
Co będziesz się tak wyrężać.
Biało na czarnym.
Rysioland
Tłumaczyć jak chłop koniowi na roli
Wolę mieć ją na karku niż na sumieniu.
Aż jej w stopy poszło
__________________
Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą...
|