Dot.: Na kolana! Czyli zazdrośnic część XII :)
przychodzi do mnie w sobotę i będzie do niedzieli. wieczorem zrobię coś dobrego dla niego do jedzonka, i spokojnie z nim pogadam. dziękuję wam za radę, może naprawdę trochę nie miła dla niego byłam. wtedy wyczuję co i jak. pierwszy raz mam z nim konflikt, przez 4 lata potrafiliśmy ze sobą rozmawiać, a takie coś nas poróżniło. ech
|