2010-01-29, 08:15
|
#35
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 32
|
Dot.: Podkarpackie przyszłe i obecne mamusie
Cytat:
Napisane przez mariczui
A jak to jest z nacinaniem krocza, nacinają każdą czy tylko wtedy gdy to jest konieczne? A potem jak zszywają to dają jakies znieczulenie?
|
Nacinają tylko wtedy, gdy jest to konieczne i widzą, że bez nacięcia krocze samo pęknie. Ale każda pacjentka jest pytana przed porodem, czy wyraża na to zgodę i można się nie zgodzić. Co do zszywania to jest tak: jak urodzi się dziecko i po nim łożysko, to dają ci coś na uśpienie (krótkotrwałe, po 2 godz. jesteś obudzona i w pełni świadoma, możesz karmić) i wtedy oglądają cię dokładnie "w środku", sprawdzają, czy nic nie zostało, żadnych fragmentów łożyska czy czegoś i potem szyją - śpisz, więc nic nie czujesz. A jak się wybudzisz to zawożą cię już na twoją salę.
Moja koleżanka rodziła kilka lat temu w Rzeszowie (nie wiem gdzie) i mówiła, że sam poród kilkunastogodzinny bardzo bolesny to dla niej nic w porównaniu z tym, co przeszła po porodzie - właśnie chodziło o tzw. wyczyszczenie macicy po porodzie no i potem zszywanie - twierdzi, że wolałaby urodzić jeszcze raz, żeby tylko potem nikt już jej nie ruszał . Ale ja porównania nie mam.
Aha, jeszcze jedno - w Strzyżowie szyją rozpuszczalnymi nićmi, więc nie martwisz się potem o wyciąganie szwów - a to też o jeden stres mniej.
|
|
|