marikab - na zdrowie słonko 

~ ~ * ~ ~
Podobno trampki miażdżą ..
Kupie sobie różową parę.
Może zmiażdżą moje uczucia do Ciebie .
Mój karnet na twoje ramiona stracił już ważność
tak, do łazienki też idę z telefonem,
bo może akurat wtedy pomyśli,
że warto do mnie zadzwonić
ah, nie ma co się nad tym rozwodzić. mogłabym powiedzieć, że jesteś jak wymarzony książe z dzieciństwa, że jesteś moją szóstką w toto lotka, że trafiłeś mi się jak ślepej kurze ziarno, że traktujesz mnie jakbym była jedyną kobietą na świecie. Ale chyba lepiej jak powiem poprostu - 'jesteś wporządku'
- Lepiej?
- Lepiej, ale kiedy będzie dobrze?
czasami bolało tak bardzo, że aż zapierało dech. w sumie nie chciałam oddychać. a jak oddech jest już obojętny to chyba jest źle,
w całej tej układance brak jakiegoś nieistotnego elementu. Mimo, że jest nieistotny, to bez niego całość nie istnieje
nie ukrywam, chciałabym abyś się w końcu pojawił. nie robię z tego tajemnicy. Jednak mimo tego, że wiesz, że chcę byś wreszcie był obok, mimo, że wiesz, że brak mi Twojej dłoni zamkniętej w mojej, mimo, że zdajesz sobie sprawę, że ja przecież czekam, to proszę Cię nie przychodź. Nie burz mi mojej poukładanej samotności