Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
|
Leki antydepresyjne [opinie, doświadczenia]
Postanowiłam założyć ten wątek, gdyż wiele dziewczyn z wizażu cierpi na depresję lub inne zaburzenia, których leczenie zakłada połączenie farmakologii z terapią i równie wiele ma opory przed rozpoczęciem leczenia farmakologicznego. /taki analogiczny temat do tego o środkach antykoncepcyjnych /
Fajnie by było, gdyby wątek udowodnił, że leki nie są złem koniecznym, które zmienia chorych w zombie i pozbawia umiejętności kojarzenia i myślenia:P, ale bardzo często - czynnikiem, dzięki któremu terapia w ogóle może ruszyć z miejsca (trudno leczyć kogoś, kto dni spędza na leżeniu w łóżku i knuciu samobójczych planów ).
[tzn - jasne, że w niektórych zaburzeniach bez leków się obejdzie,ale np przy depresji, podczas której zachwiana jest 'chemia' mózgu, niestety nie]
Chciałabym, żebyśmy pisały tutaj opinie na temat leków, które przyszło nam stosować. Skutki uboczne, czy wystąpiła poprawa i tak dalej... Zdaję sobie sprawę, że podobne informacje można znaleźć w wątku "Psychiatra", jednak nie każdy ma siłę brnąć przez jego xx stron, a tutaj wszystko będzie uporządkowane i podane na tacy. (istnieje też temat 'farmakologia na depresję', jednak poruszane są w niej raczej kwestie tego, czy leki przy depre są konieczne i czy łatwo się uzależnić oczywiście, jeśli moderatorki uznają, że niepotrzebny jest oddzielny temat, proszę o połączenie z już istniejacym)
może zacznę, choć moja lista nie będzie długa .
Asentra - brałam dawkę w postaci jednej tabletki dziennie przez około dwa miesiące. przyznam, że przez pierwszy tydzień wyraźnie odczuwałam efekty uboczne: drżały mi mięśnie, miałam mdłości, dotkliwe szczególnie w nocy, generalnie, gorzej spałam. Apetyt bez zmian, podobnie waga ciała. ;-) Wszystko minęło po tygodniu i fizycznie czułam się normalnie. niestety poprawy stanu psychicznego nie zauważyłam i, jako, że od pierwszej tabletki minęło sporo, psychiatra zdecydowała o tym, by zmienić asentrę na coś innego.
odstawianie było neutralne. trochę mi się kręciło w głowie, ale czy ja wiem, czy winić za to leki?  
Bioxetin - e... jako, że biorę od wczoraj, może napiszę za kilka dni. ^^
zapraszam do dzielenia się doświadczeniami i mam nadzieję, że niezdecydowane Wizażanki w kiepskim stanie, które receptę trzymają w szufladzie i zastanawiają się, co z nią zrobić:P, troszkę się ośmielą i sobie pomogą.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.
sometimes i feel like screaming
Edytowane przez iza_wiosenna
Czas edycji: 2011-04-24 o 21:08
Powód: poprawiłam literówkę
|