kolejna wczorajsza studniówiczka się melduje!
U mnie impreza skończyła się o 4 szkoda, bo nawet nie wiedziałam kiedy zleciała ta studniówka
Bawiłam się świetnie, orkiestra super (mimo, ze zapomnieli zaśpiewać "sto lat" naszemu koledze, który w sobotę skończył 20 lat- sami mu zaśpiewaliśmy przy stole) jedzenia wystarczyłoby jeszcze dla całego wojska

no i atmosfera.
trochę głupio mi było, bo mój Tż nie chciał za bardzo tańczyć, nie znał tam prawie nikogo, a kiedy jakiś chłopak z naszej klasy zapraszał dziewczynę do tańca, tańczyliśmy do przerwy. Czasem były to 4 piosenki czasem 8.
Zdarzyło mi się go tak ostawić na dłuższy czas, bo jakiś kolega poprosił mnie do tańca i chyba był trochę zły na mnie o to.
Ale ja też byłam u niego na studniówce jakoś się odnalazłam wśród jego klasy i tam bawiłam się świetnie. Zresztą często spotykamy się z jego znajomymi, więc nic by się nie stało gdyby sam się zintegrował z moją klasą
Dlatego chyba najlepiej iść samemu na studniówkę, ewentualnie z kimś, kto czułby się dobrze wśród twojej klasy .
Nie chodziłam na sesje zdjęciowe, więc pewnie będę na niewielu zdjęciach. Jak tylko jakieś dostanę, pochwalę się Wam
