2010-01-31, 15:44
|
#1608
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 257
|
Dot.: Nimfomanki ;), cz. 2
[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;16855074]Gdyby tak mi odwalił BS, to sytuacja z mojej strony wyglądałaby gorzej, tzn odwrócić sytuację: ja z koleżankami a On przeszkadza i coś chce. Nie wypada tak się zachowywać i tyle. Jak jest się w towarzystwie, to trzeba myśleć samodzielnie i absolutnie nie należy odciągać gospodarza od ludzi.
Nie rozumiem też ochoty zemsty... Trochę to niedojrzałe i uważam, że tak sprawy nie powinny się mieć 
To, ze byłaś chora absolutnie nie usprawiedliwia takiego zachowania. Nie rozumiem założenia, że jak ktoś jest chory, to zaraz obłożnie i należy przy takiej osobie skakać 24h.
[/QUOTE]
wiesz Reeva, nikt tu nie mówi o skakaniu 24h mamy po prostu inne spojrzenie. Dla mnie nie byłoby nic złego w tym, gdybym miała gości (co zresztą na pewno nie nastąpiłoby w momencie, kiedy Bs byłby chory, bo rozumiem, że wtedy raczej nie jest się zbyt towarzyskim i chce się mieć spokój), to BS by mnie o coś poprosił- tak jak pisałam- 2x w ciągu 3h, przez jakie jego goście byli w domu. Po prostu byłam unieruchomiona w drugim pokoju. BS sam do mnie powiedział, jak wyszłam sobie zrobić herbatę- co ty tu robisz, przecież miałaś się nie pokazywać...
Oczywiście, że normalnie, kiedy jesteśmy w domu i nie ma żadnych osób trzecich, nie musi przy mnie skakać, tylko sama sobie robię jedzenie czy picie i przy okazji proponuję jemu.
Ale nie roztrząsajmy tego, bo z obu stron zachowanie w pewnym momencie już było trochę przesadzone, a teraz jest juz wszystko wyjaśnione 
Cytat:
Napisane przez madzia2306
witajcie kochane no ja juz po poważnej rozmowie z BSem znowu włożyłam na palec pierścionek zaręczynowy myslę że wszystko sobie wyjaśniliśmy... 
|
 to super, że się dogadaliście!! 
---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------
Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000
Hej troche dziwnie, dajesz mu kary jak małemu dziecku
A ja się Reeva mimo wszystko z Toba nie zgodzę. Ona nie wymagała nie wiadomo czego. Po prostu osoba chora jest kapryśna i chciałaby, żeby bliska osoba się o nia zatroszczyła. Bo jestem pewna, że gdyby nie to, że Dama była chora to nie byłoby takiej sytuacji i nie byłoby złości z jej strony. Poza tym ok, gdybyś Ty była z koleżankami to co? BS nie ma prawa sie do Ciebie słowem odezwać czy poprosić Cię o coś? I fuczysz na niego, że jak on śmie odciągać Cie od koleżanek?
|
Właśnie o to chodzi, że jeszcze parę dni wcześniej razem sprzątaliśmy, planowaliśmy co on kupi dla nich, ja się umówiłam z koleżanką żeby mieli wolną chatę. No i wcześniejsza moja wypowiedź też może się odnieść do Twojego postu Wizazanko5000 napisałam prawie to co Ty tylko trochę szerzej
|
|
|