[Lola20]

widzę, że dość pochlebnie wyrażacie sięo tych blondach z Safiry, zastanawiam się, czy zaryzykować jeszcze raz z tą farbą

Mam do Was pytanie w związku z tym - czy odcień "Blask księżyca" 12/1, ponoć rozjaśniający, ma szansę rozjaśnić i nadać jakiś odcień blondu pomarańczowym włosom po rozjaśnianiu rozjaśniaczem?

Oczywiście nie liczę na spektakularny efekt po pierwszym farbowaniu, chcę tylko wiedzieć, czy gdybym używała jej regularnie, doczekałabym się wreszcie blondu? Już trzykrotnie rozjaśniałam włosy rozjaśniaczami i efekty wciąż nie są zadowalające. Po ostatnim niestety włosy mocno się przesuszyły zwłaszcza od linii policzka w dół.) i czeka mnie kilka miesięcy porządnej regeneracji. Chciałabym dać włosom odpocząć od rozjaśniaczy, tym bardziej, że dają u mnie tak znikome efekty, że nie warto ryzykować tak silnego zniszczenia włosów dla lekkiego tylko rozjaśnienia. Dlatego też nie wybieram się w najbliższym czasie do fryzjera na pasemka robione rozjaśniaczem, jednak chyba nie wytrzymam kilku miesięcy nie robiąc nic z tym okropnym kolorem, który mam teraz na głowie. Planuję używać co najwyżej farb o właściwościach rozjaśniających w pewnych odstępach czasu- zawsze niszczą jednak nieco mniej niż rozjaśniacz.

Dlatego właśnie chciałam prosić o poradę - czy jest sens używać tej safiry, czy raczej w ogóle nie chwyci i nie zneutralizuje ani trochę pomarańczu? A jeśli nie Safira, to może jakaś inna farba rozjaśniająca ma szansę sobie z tym poradzić? Superrozjaśniające z Palette (typu mroźny blond c12 czy superjasny blond e20) raczej odpadają, bo jak dla mnie, to niemal jak rozjaśniacze - coś co ma wodę utlenioną 12% (jak c12) czy też rozjaśnia o 4-6 tonów(jak e20), nie może być dla włosów delikatniesze niż rozjaśniacz Dla przypomnienia dodaje załącznik z obecnym wyglądem moich włosów(na drugiej fotce te przy głowiewyszły miejscami ciemniejsze niż w rzeczywistości).

Dodam, że najbardziej pomarańczowe są od czubka głowy do linii szczęki- na pozostałej długości były bardziej żółte niż pomarańczowe (czego na fotkach akurat nie widać) i udało mi się już trochę zneutralizować to płukanką. Jednak tych najbardziej pomarańczowych partii włosów płukanka oczywiście nie rusza ani trochę.