Dziękuję pięknie

mi nie zależy na jakimś super rozjaśnieniu, ucieszy mnie jakikolwiek efekt, jeśli tylko uda się zneutralizowac jakoś ten pomarańcz

nie oczekuję od razu ślicznego blondu, chcę się tylko pozbyć rudości

nawet jeśli wyjdzie żółte, to i tak nie będzie źle, a zawsze to jednak niszczy mniej niż rozjaśniacz

taką mam przynajmniej nadzieję

Myślałam też o Garnierze 111, ale jakoś ta safira wydaje mi się bardziej odpowiednia, jest chyba mniej popielata niż Garnier

Co do końcówek włosów, to cieszę się, że Wam się podobają, niestety te, które mają najładniejszy kolor są też najbardziej zniszczone i osłabione. Jak uda mi się dojść już do jakiegoś ładnego kolorku, to będę musiała trochę pociąć włosy
