[araczki]

Miramejku, dzieki za super info odnosnie wozka Wlasnie takich informacji bylo mi trzeba
Pojedziemy do sklepu i popatrzymy na wozki. Moze wlasnie Emmaljunga mnie przekona
dzieki

Napisane przez kropka75

Dzięki za kciuki - wizyta super. Dzidek spokojny, rośnie, ma już 800g, długie nogi i stopy. Szyjka od ostatniej wizyty bez zmian, nadal długa i zamknięta.
Pogadaliśmy o terminie porodu, gin ma nadzieję, że się uda. Pogadaliśmy o CC, jak to teraz wygląda, o badaniach jakie jeszcze będę robić i o okolicznych szpitalach w temacie porodu. Coś już tam wiem.

Brawo fajne wiesci

Napisane przez Biricchina

Araczki na zajęciach było fajnie tylko 2h to troszkę za długo jak dla mnie. Był wykład o pielęgnacji noworodka, dużo gratisów dostałam
Polecam

Ja sie dowiedzialam, ze tutaj spotykamy sie tylko 2 razy na czyms co nazywa sie szkola rodzenia i jest prawie ze obowiazkowa.

Napisane przez roksanula

Mogę do Was dołączyć?
Mam termin na 6 maja.

Napisane przez massowa

Witam wszystkie przyszłe mamusie )

jestem tu nowa termin mam na 19.05.2010 ) a imie dla naszego maluszka to Natalka lub Mateusz )

Witajcie babeczki

Napisane przez yustyna777

Mnie też dziwi, jak można tak łatwo pozbyć się zwierzaka. Mówię z doświadczenia. My przygarnęliśmy 5 lat temu suczkę. Była skrajnie wyczerpana i wychudzona, wstyd mi było z nią wychodzić na spacery, gdyż wzbudzała powszechne zainteresowanie. Gdy doprowadziliśmy ją do porządku, to moje dziecko zaczęło chorować. W ciągu 4 miesięcy miał 4 razy zapalenie oskrzeli. Pediatra kazał natychmiast oddać psa do schroniska. My rozdarci, bo przecież pies już był "członkiem rodziny", a z drugiej strony dziecko, dla którego chce się jak najlepiej. Na szczęście trafiliśmy na rewelacyjną panią pulmonolog. Zrobiła małemu wszystkie badania. Okazało się, że ma astmę, ale IgE w kierunku sierści psa podniesione tylko nieznacznie, praktycznie w granicach normy. Poza tym stwierdziła, że odseparowując psa i wszelkie inne alergeny nie dajemy małemu szans na samodzielne pokonanie alergii. Posłuchaliśmy. Epizod z zapalenie oskrzeli pojawił się jeszcze dwa razy, a od tamtego czasu mój syn w ogóle nie choruje. Mimo, że czasem udawało mu się przemycić psa na noc do swojego łóżka
Trochę się rozpisałam, ale dla mnie oddanie psa, czy kota do schroniska to ostateczność.
A na zdjęciach nasza ślicznotka

Sliczny piesek. taki szczesliwy na zdjeciach. Historia jego na szczescie tez sie dobrze skonczyla. Fajnie, ze psunia trafila na takich madrych ludzi

Nie potrafie wyobrazic sobie, ze oddaje zwierze albo wyrzucam bo jest problemem. Nie rozumien i nigdy nie zrozumiem takich ludzi.

Napisane przez olivka_7

Padam na twarz całą noc nie spałąm, no może miałam kilka półgodzinnych przerw na drzemkę, raz że mnie brzusio bolał, a dwa i to podstawowe dzidzia szalał/a po brzusiu jak bym czegooś na pobudzenie się najadła. Normalnie już sama nie wiem czy mnie brzuch bolał nie od tych kopniaków czasem, bo tylko brzuchem na wszystkie stony trzęsło. A może mi mandarynki zaszkodziły bo się na noc najadłam. Bo robić wczoraj nic nie robiłam wręcz właśnie leżałam, bo przeziębienie mnie dopadło i chciałam wyleżeć.
Tak że spylam leżeć, może się trochę drzemknę.
Miałam dziś plan skoczyć do IKEI i po allegro pobuszować, no ale w tej sytuacji odpada.

Wspolczuje i rozumiem. Ja tez nie spalam dzisiaj. Prubowalam pol lezac sie przekimac ale to zadne spanie. Mnie bolal brzuch po lewej stronie. Bardzo. Pozniej mnie mdlilo i spania nie bylo.
W piatek lekarz (hehe pierwszy raz) to mu opowiem te rewelacje.

Napisane przez hanjah

Niedługo zbieramy się na usg, może dziecko nam się dziś ujawni Mnie to już się po nocach śni to usg, to że nie wiemy dalej jaka płeć, że coś jest nie tak...

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;16872848]ale fajne.

poniżej moje weekendowe zakupy allegrowe.
1. kurtka dla Maksia.
reszta dla dzidka. [/QUOTE]

jak zawsze superasne