Ekhm... Również gratuluję wszystkim nowych nabytków
I też się chciałam (skromnie / nieskromnie) pochwalić nowymi nabytkami.
Jakiś czas temu doleciał
Angel Liqueur de Parfum nad którym trwam w zachwycie

, ale jakoś jeszcze nie miałam okazji, żeby go założyć

Wraz z nim przybył uroczy zestaw próbek kwiatowych angelków.
Kilka dni temu razem ze wspólnozakupową odlewką Aziyade doleciała używka
Santiago Huckleberry - ilość 30 ml w sam raz, żeby się nie zasłodzić ani zajagodzić

(
cbr - wielgachne dziękuję

)
A wczoraj doszedł flakon, którego zakup sprawił mi największą radochę
ever.
L'Artisan Safran Troublant - obiecałam sobie zakup po obronie i jak zaplanowałam, tak zrobiłam

Pierwsza rzecz po wyjściu z sali egzaminacyjnej to (zamiast do pracy) przejażdżka do Quality. I mimo, że nie była to przecież żadna okazja cenowa, z faktu zakupu i posiadania tej flaszki jestem najbardziej dumna

(znaczy się bardziej dumna jestem - o dziwo! - z faktu obronienia się, a flaszka jest swoistą nagrodą

i przypomnieniem o tym)
Ach, i poza tym, doszły też miliardy próbek do testowania -
m.in. cała pierwsza seria by Kilian, Habanita, 10 Corso Como, Padpa, Amethyste... Będę teraz mieć dużo wolnego czasu na testy
A że wiem, że lubicie fotki zdobyczy - załączam
