Dot.: Co kupujecie w "mazidłach"? Cz.II
A ja się dziś pochwalę takim malutkim wynalazkiem. Otóż ktokolwiek używał ektraktu z pestek winogron, ten wie, że ciężko się go rozpuszcza w wodzie, trochę lepiej w glikolu, ale to też trwa. Ja wzbogacam nim krem na dzień.
Pod wpływem kilku postów powyżej dostałam nagłego olśnienia i rozpuściłam go w odrobinie żelu z arniką Flosleku, który używam pod oczy (skład to w skrócie: woda, glikol propylenowy, arnika, pantenol, konserwanty). Rozpuściło się w kilka sekund. Dodałam to do 20 ml porcji kremu (samorobionego, bez konserwantów). Chyba będę z tego patentu korzystać częściej, bo rozpuszczanie niektórych ekstraktów czasami doprowadzało mnie do białej gorączki.
Edytowane przez capreolus
Czas edycji: 2010-02-02 o 18:52
|