Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 69
|
Dot.: Seks bez zabezpieczenia
Cytat:
Napisane przez monius9
Najpierw tak nie do końca na temat - przy braniu tabletek antykoncepcyjnych nie wolno palić  grozi to poważnymi powikłaniami ze strony żył.
a teraz na temat. Seks bez zabezpieczenia w przypadku, gdy nie chcecie mieć dzieci uważam za przejaw najgłębszej głupoty. Po pierwsze - co by się stało gdybyś zaszła? Co na to twoi rodzice, którzy jak sądzę jeszcze cię utrzymują, co na to twój facet - a może zniknąłby bez śladu? Owszem, w tym momencie dramatyzuję, ale istnieje duże prawdopodobieństwo że zgotowałabyś swojemu dziecku traumatyczne dzieciństwo. Po drugie - kwestia jakości takiego stosunku jest dla mnie sprawą nieodgadnioną, bo ja nigdy się na takowy niezabezpieczony nie zgodziłabym i nawet nie spodziewam się żeby mój chłopak mi go proponował dopóki nie zamierzamy zostać rodzicami. Co ze stresem? Nawet jeżeli nie w trakcie stosunku, to po? Śpisz spokojnie i nie przejmując się czekasz na okres czy tuptasz z kąta w kąt obgryzając paznokcie i zaklinając okres by nadszedł jak najszybciej? No i ten biedny facet, który nie może się zapomnieć w ekstazie tylko myśli czy wyjąć już teraz czy jeszcze za momencik..
a to, że któreś z was - ty lub twój partner - może być bezpłodne, to osobna sprawa. aczkolwiek nie wiem jaki jest wskaźnik pearla dla stosunku przerywanego.
|
Jesli chodzi o tabletki + palenie, to wiem o tym juz. Kiedy je brałam miałam nieskonczone 17 lat (do dzis zastanawiam sie, co za plant mi je przepisał...), zaczeły mi dretwiec nogi, wiec poszłam do zwykłego lekarza. Pani doktor wytłumaczyła mi, ze albo PALENIE albo KOCHANIE. No i przestałam brac tabletki, bo wiem, ze palenia nie rzuce, a poza tym mam teraz do tabletek jakis taki strach...
Co do kwestii dzidziusia Moi rodzice na to tyle, ze mam skonczone 18 lat, moje zycie i robie z nim, co chce. Chce miec teraz dziecko, mam je teraz, ale wychowuje je sama i sama sie utrzymuje. Fakt faktem, ze jestem na ich utrzymaniu, ale nie wierze, ze gdyby pojawiła sie dzidzia, to by mnie wyrzucili z domu Jesli chodzi o TŻeta, to wiem, że ode mnie nie odejdzie. Konczy niedługo 24 lata, ma stała prace i chce miec dzieci juz (wrecz mi o tym gada cały czas). Wiem, ze jest na to gotowy i psychicznie i materialnie.
A z tym snem to jest tak... Na poczatku owszem - bałam sie. Czekałam za okresem. Czasami go nie było ze strachu, czasami ze wzgledu na warunki pogodowe i tak w kolko. Jednak zawsze przychodził. I przychodzi do teraz... Obecnie nie boje sie tego. Wiem, ze jezeli zaszłabym w ciaze, moje dziecko miałoby kochajacego ojca, ktory JESTEM TEGO PEWNA, nie odszedłby i nie wyrzekłby sie jego
Co do ekstazy mojego faceta, to nigdy mi nie mowił, ze mu to przeszkadza, mimo, ze jestesmy oboje bardzo otwarci, jesli chodzi o rozmowy na temat seksu. Nie sadze, zeby mu to przeszkadzalo, chociaz sama rozumiem, ze 'lanie do srodka' byloby dla niego przyjemniejsze (zreszta jak chyba dla kazdego). Ale JA osobiscie bardziej sie boje seksu w gumie, gdzie facet 'leje do srodka', bo wiem, ze ta guma moze peknac, niz stosunku przerywanego, gdzie wiem, ze Moje Kochanie 'wyjdzie' w pore...
Seks w gumie mi sie nie podoba, jak to kiedys Moje Kochanie powiedziało: 'To tak jakby lizac lizaka przez papierek'. No i miał racje. Tak jak pisałam, konczyło sie to zawsze tym, ze guma była uzya przez jakies 15 sekund, po czym ladowala w koszu. Zadna przyjemnosc, ale to moze kwestia przyzwyczajenia
__________________
F Y B
Edytowane przez FLAJ
Czas edycji: 2010-02-03 o 01:25
|