[malina19]

Napisane przez motylek1007

mnie religii zawsze uczyl ksiądz..

ja mialam ksiedza od liceum a wczesniej tylko katechetki, i w sumie ksiedzem mozna bylo bardziej sie dogadac by np miec zajecia w plenerze
niezapomne jak kiedys moja kolezanka z LO miala urodzinki, i specjalnie przyniosla duuuuzo cukierków na te okazje, byly to cukierki z alkoholem chyba absolut, al na religii sie upilismy tymi cukierkami