[agnes208]

Napisane przez atomufka

jestem inżynierem po ochronie środowiska

Napisane przez kolanka

U nas po chronie środowiska jest cieżko dostać pracę. Okazuje sie, że ochronę środowiska w zakładach nie prowadzą osoby po ochronie. Wdrożyli tylko ustawy i wypełaniają papierki. Moja koleżnka po ochronie środowiska 9 miesięcy szukała pracy. Stanowiska w urzędach, oczyszczalniach, skaldowiskach odpadów sa juz obstawione. Jeśli miałaś zalazek projektowania instalacji sanitarnych, to proponuję zatrudnic się w jakims biurze projektowym - dużo można się nauczyć

Napisane przez iwka28

Ja też inżynier środowiska I powiem Ci, że ciężko Ci tu będzie znaleźć pracę w zawodzie. Wiem bo u mnie w pracy przewinęło się sporo stażystów i mają kłopoty ze znalezieniem pracy, zazwyczaj znajdują coś nie w zawodzie. W biurach projektowych wymagają doświadczenia, w firmach rzeczywiście pozwalali te obowiązki na osoby, które się zajmowały czymś innym i potem jest niestety problem, bo Ci ludzie pojęcia nie mają często jakie wnioski złożyć, nie znają podstawowych pojęć, ale to urzędnik oczywiście jest głupi bo się czepia.
A wystarczyłoby zatrudnić kogoś po kierunku choćby na pół etatu. No i to że ludzi po ochronie środowiska jak mrówków, pootwierali tych kierunków gdzie się dało, bez zaplecza technicznego, wykładowców, jaką nieraz stażyści wiedzę mają to Boże broń przed takimi "specjalistami".

Spróbuj wysyłać CV wcześniej, zobaczysz jaki będzie rezultat, może w Twoim regionie ten zawód jest bardziej chodliwy niż u mnie

hhaha witajcie dziewczyny w sumie jestem po podobnym kierunku bo po inżynierii środowiska tyle że ja jestem po specjalnosci inzynieria komunalna czyli proj instalacji sanitarnych nawet cos takiego na magisterce robilam ale szczerze powiem ze tu za granica nawet nie szukalam pracy w zawodzie bo wszedzie trzeba było miec doswiadczenie no i wiadomo jezyk nie wystarczajacy a w kraju tez jeszcze sie nie orienntowałam bo wyjechałam odrazu po obronie pracy magisterskiej ale teraz sie ciut obawiam bo z biegiem czasu pewne rzeczy z głowy uciekaja jak sie człowiek nie zajmuje tym na codzien i nie wiem jak to bedzie jak wrocimy do kraju bo nawet stazu nie odbywałam ciezko bedzie napewno ale narazie o tym nie myśle bo bym sie dołowała cały czas.

Napisane przez Maggie1983

Jestem na chwile dzis pierwszy dzien w pracy, czas na powrot do normalnosci, bo zycie od tak toczy sie dalej....bola mnie niewypowiadziane mysli, nie moglam sie pozegnac, bo rodzina mi nie pozwolila strasznie boje sie o nasza kruszynke i mam coraz gorsze mysli tymbardziej, ze objawow ciazowych u mnie nadal brak nawet nie chce myslec o najgorszym, bo ja bym tego nie przezyla

kurde ciezko mi i tyle, chyba odezwe sie do Was po niedzieli, caluje Was mocno, dziekuje za wsparcie i wszystkie cieple slowa tu i na pw i na nk...

Paulinko - trzymam kciuki najbardziej jak potrafie!!!!!!!!!!!!!!!!

Dbaj o siebie kochana staraj sie myslec tylko o tym co bedzie za pare miesiecy o tym jak dzidzia sie pojawi ile to bedzie radosci

Martucha no brak slow ze babki ci nawet nie wspomniały o dodatkowym koszcie badania tymbardziej ze to nie głupie 20zł tylko 150 zarąbiste podejscie do pacjenta