Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - chory pies
Wątek: chory pies
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-02-09, 23:20   #1
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988

chory pies


ja wiem, że tu w większości o związkach i w ogóle.. ale musze się gdzieś z tym "wypisać" - z góry mówię, nie szukam rad bo rady na to co mnie boli nie ma... ot potrzbuję się wygadać


no to tak...
na samym początku listopada mój brat kupił psa - szczeniaka, hovawarta... psiak miał niecałe 3 miesiace, był po prostu cudowny, śliczny, a do tego mądry - ot ten typ gdzie od razu poznajesz przyjaciela.. po miesiącu zaczął mieć problemy z chodzeniem, z tylnimi łapami.. pomijając kilka perypetii z nieudolnym weterynarzem itp spraw kwestia skończyła się boleśnie - dysplazja obu stawów biodrowych...
psiak miał pod koniec grudnia operacje, teraz pod koniec lutego ma isc na zdjecie rentgenowskie
ale nie trzeba mić geniuszem żeby patrząc na psiaka nie wiedzieć jaki bedzie werdykt - dysplazja mimo operacji, mimo mnóstwa preparatów które pies dostaje na stawy, mnóstwa witamin, najlepszej karmy.. postępuje. Psiak zaczął popiskiwać, ma co raz większe problemy z chodzeniem, utyka na prawą tylnią nogę. Na dwór od paru dni w ogóle nie wychodzi bo musiałby pokonywać schody... W całym swoim półrocznym życiu na spacerze był tylko raz - bo nie może chodzić na raz dłużej niż 15 minut...
Jedyną rzeczą która go mogłaby teoretycznie uratować to proteza z tytanu za 8 tysięcy... teoretycznie bo też gwarancji to nie daje żadnej..

Podsumowując - to stasznie przykre.. bo wiem, że ten pies w ciągu najbliższego misiąca najprawdopodobniej zostanie uśpiony. Wiadomo on może życ, ale będzie utykał co raz bardziej, co raz bardziej będzie bolało - więc to nie zycie a męczarnia zwłaszcza dla wielkiego psa który uwielbia biegać i skakać...
I wiecie - widzę go codziennie, siedzi przy mnie, leży ze mną na łożku jak oglądam filmy, budzi mnie rano pukając pyszczkiem, jak idę do łazienki to idzie za mną i czeka pod drzwiami aż wyjdę... i dalej jak na niego patrzę to tylko widzę to, że za miesiąc to się skończy...

W domu wolno mu dosłownie wszystko.. a on i tak mimo, że to jeszcze szczeniak ( 35 kg już co prawda ale szczeniak..) to po prostu nie robi nic co mogłoby sprawić, że się ktoś na niego zezłości...

I tylko ciągle jak patrzę na niego to nie mogę zoabczyć 15 lat zycia a miesiąc... miesiąc dla półrocznego psa...


...
dobra wypłakałam się
jakby ktos jeszcze chciał sobie popłakać ot tak to zapraszam bo w sumie to niczemu innemu służyć nie może...
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując