Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-10, 11:11   #4768
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Wybacz, ale nie wierzę, że białko i oleje w Whiskasie pochodzą tylko z mięsa. Whiskas to dolna półka karm, a nawet najlepsze firmy dodają soi i oleju z roślin. (Tak z innej beczki - oleje i tłuszcze zwierzęce nie są zdrowe, musi być wkład roślinny, bo kot by zszedł na zawał albo otłuszczenie wątroby, tak jak my na smalcu).
Nie ufam w opis na opakowaniu (bardzo skromny, za bardzo), jeśli producent sugeruje, że zielone kostki to efekt groszku, a czerwone to sprawa zawartej tam marchewki.
Ale mniejsza o to...

Nie wiem jak wygląda sprawa testów alergicznych u kotów. Procedury wet. są takie, że odstawiamy wszystko i podajmy tylko i wyłącznie karmę wet. Nic innego. Rozumiem, że to już przerobiłaś?

A gdzie on się urodził? Gdzie wcześniej żył i co jadł? Kot w naturze je rośliny. Nie da się inaczej, choćby dlatego, że w żołądku myszy są ziarna zbóż.
Chyba, że domowy od urodzenia i nie widział nigdy nic z natury...

Jadł kiedyś ryż??

Inne co mi przychodzi do głowy to dodać mu do mięska puszki jakiejś aromatycznej typowo mięsnej, np. Shiny Cat. Moje się dadzą za to zabić na żywca.

A może dostaje jakieś przysmaki?

Ps. A Whiskasy faktycznie są drogie, zwłaszcza jak się spojrzy na to co zawierają. Dla porównania: Miamor ma np. saszetkę z 40% kurczaka + 20% tuńczyka albo 40% kurczaka + 20% kaczki (Supreme chyba 14% mięsa) a cena prawie taka sama.
Karmy wet przerobiliśmy. Biegunki masakryczne.

Kot jest ze schroniska, był u studentek, został porzucony latem, znaleźliśmy go jesienią. Wychodzi do ogródka, wpieprza trawę, a potem ma ją w odchodach, ale biegunki po niej nie ma. Kurczaka na początku uwielbiał jeść, teraz już nie za zbytnio. Wręcz się odwraca albo nie wchodzi do kuchni. W saszetce pogrzebie, trochę zje, reszta wysycha. Mleko może tylko kocie, bez laktozy, bardzo lubi. Lubi też maślanki, czasem jogurt. I tyle w zasadzie w tej chwili.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora