[mimbi]

Ja jezdze duzo wolniej niz latem i trzymam wieksza odleglosc miedzy samochodami. Staram sie tez nie wjezdzac gwaltownie na skrzyzowanie, mam wprawdzie bardzo zrywny samochod, ale nigdy nie wiadomo, czy mi kola nie zabuksuja albo sie nie poslizgne.
Jak parkuje na pryzmie sniegu to staram sie wykopac sobie kolami takie dwa dlugie slady, zeby mi potem bylo latwiej wyjechac. Jade po prostu kawalek do przodu, kawalek do tylu i tak kilka razy. Kiedy sie zakopie, probuje delikatnie do przodu do tylu na polsprzegle, zeby nie spalic sprzegla. Choc ostatnio musialo mnie trzech panow wypychac, bo sie zawiesilam podwoziem na sniegu
Pamietaj rowniez o dobrej konserwacji samochodu, woz ze soba lopatke, o skrobaczkach czy miotelce nie wspominam, to oczywiste. Wazne, zeby odsniezac gumy na drzwiach, zdarzalo mi sie juz wsiadac do samochodu przez bagaznik
Generalnie wolniej, ostrozniej i oczy dookola glowy