[zlosliwiec]

Napisane przez 28nana

w takim razie dla rozładowania napięcia polecam skonsumować

DANIE POKOJU

1) ugotować ( w sensie zalać wrzątkiem ) zupkę chińską " złoty kurczak", odczekać 5 min aż wspaniały kurczakowy aromat wsiąknie w makaron

2) promocyjne parówki z marketu gotujemy ( aż podwoją swoją objętość ) po czym pokrojone w plastry podsmażamy na patelni ( ważne! na niewielkim ogniu )

3) makaron delikatnie przekładamy na patelnię do parówek i podsmażamy minutkę - wlewamy do tego gotowy sos ze słoika " francuski z białym winem"

4) przekładamy na talerz o obficie polewamy keczupem, posypując górę prażoną cebulką ( taką jaką się sypie hamburgery w budkach )

5) podajemy ze szklanką oranżady o bajecznym krwistym kolorze lub energetykiem z serii Dobre I Tanie

SMACZNEGO

ps. danie sama wymyśliłam !
( na słowa uznania czekam do poniedziałku )

mam nadzieję że po konsumpcji już nikt nie będzie miał siły się sprzeczać

Mein Gott!
Spierniczyłaś! Ja bym usmażył te parówki na brązowo w kąpieli z margaryny, potem polał chrupiące paróweczki keczupem siarczyście pikantnym o 10-letnim okresie przydatności do polewania. Sos francuski też kiepsko dobrany, ja ostatnio widziałem sos o składzie tak przyspieszającym trawienie, że nie zdążysz zjeść, jak już sos puka w drzwi na końcu.
Ale pomysł super, musimy zrobić gdzieś antyranking najgorszego żarcia na ziemi

Napisane przez paulina150528

Natrafiłam właśnie na takiego kwiatka oceniającego przepisy,że się we mnie zagotowało.Krytyka jest sztuką jak wiadomo i w tych ocenach jej nie widze.
I tu mam pytanie czy mam zgłaszać coś takiego do moderacji,czy stawiać tylko minusy przy komentarzu?

Dobiło mnie, że w pikantnym sosie nie dodaje się chili do śmietany. Bo nie smakuje...
Część wywaliłem, resztę zneutralizowałem. Mniamologia pseudokulinarna jakaś...